Taniec przed bazyliką

mk

publikacja 18.05.2015 00:32

Na wychodzących z wieczornej niedzielnej Mszy św. w bazylice Mariackiej czekała taneczna niespodzianka.

Taniec przed bazyliką Do radosnego tańca przyłączało się wiele osób, początkowo stojących z boku Miłosz Kluba /Foto Gość

W przeddzień 95. rocznicy urodzin św. Jana Pawła II, czyli 17 maja, wodzireje i tancerze zebrali się na krakowskim Rynku Głównym, by zaprosić na tegoroczne spotkanie na Polach Lednickich 6 czerwca.

Grupa tańczących i śpiewających "Tak, tak Panie, Ty wiesz, że Cię kocham!" czy "Chcemy patrzeć, chcemy słuchać. Ześlij, Panie, swego Ducha!" powiększała się z minuty na minutę i wzbudzała zainteresowanie spacerujących po krakowskim Rynku Głównym.

- Akcja "Fishmob" organizowana jest już od kilku lat. Po pierwsze, chcemy pamiętać o św. Janie Pawle II i w ten sposób zrobić mu urodziny. Po drugie, tymi tańcami chcemy zaprosić na Lednicę - mówił w niedzielny wieczór jeden z wodzirejów Kazimierz Hojna. Nazwa nawiązuje do bramy w kształcie ryby, znanej z lednickich spotkań.

- Chcemy też pokazać, że katolicy mają w sobie dużo Bożej radości i entuzjazmu. Otwieramy się na wszystkich. Gesty są bardzo proste. To nie chodzi o to, żeby tańczyć jak zawodowcy, ale żeby robić to z sercem i otworzyć się na radość - dodał.

- Nie liczy się to, kto jak tańczy, jakie ma poczucie rytmu, jak podnosi rękę czy nogę, ale to, że jesteśmy tutaj w imię Boże - tłumaczyła z kolei Maria Kargulewicz, uczestniczka spotkania przed bazyliką Mariacką. - W dzisiejszych czasach bardzo potrzeba ewangelizowania różnymi formami. Myślę, że taniec jest jedną z nich. To jest taka nasza manifestacja-ewangelizacja - przekonywała.

Do wspólnego tańca udało się zachęcić wiele osób, które początkowo tylko przyglądały się poczynaniom tancerzy i wolontariuszy. - Przyszliśmy z żoną na spacer po rynku i zobaczyliśmy grupę tańczących ludzi. Też jestem katolikiem i wspaniale było zobaczyć coś takiego. Byłem zbyt nieśmiały, żeby się do nich przyłączyć, ale po kilkunastu minutach jedna z tancerek zaprosiła mnie i dołączyłem do tej grupy - mówił tuż po zakończeniu "Fishmoba" Edwin Wouters, turysta z Holandii. - Wspaniale było zobaczyć, że ludzie w Polsce są tak wolni i tak pełni entuzjazmu - dodał.

W tym roku lednicki "Fishmob" był także dodatkowo zaproszeniem na Światowe Dni Młodzieży do Krakowa. - Mamy takie marzenie, żeby na ŚDM dla Pana Boga zatańczyły nie setki, nie tysiące, nie dziesiątki tysięcy, ale miliony ludzi - mówi K. Hojna.