Medale dla opery i rajdowca

Bogdan Gancarz

publikacja 17.06.2015 14:08

Opera Krakowska i Sobiesław Zasada otrzymali brązowe medale "Cracoviae Merenti". To najwyższe odznaczenie przyznawane za zasługi dla Krakowa.

Medale dla opery i rajdowca Medale odebrali Bogusław Nowak, dyrektor Opery Krakowskiej (pierwszy z lewej) i Sobiesław Zasada (trzeci z lewej) Bogdan Gancarz /Foto Gość

Medale wręczono 17 czerwca podczas uroczystej sesji Rady Miasta Krakowa.

- Decyzja o przyznaniu tego odznaczenia Operze Krakowskiej jest wyrazem wdzięczności krakowian za szczególne osiągnięcia, ponad 60-letnią działalność, jak i wpisanie się na trwałe w artystyczny element kulturowy wizerunku naszego miasta - powiedział Bogusław Kośmider, przewodniczący RMK.

Laudacje na cześć wyróżnionych wygłaszał prof. Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa, przewodniczący kapituły medalu, w skład której wchodzi również metropolita krakowski.

- Opera Krakowska, mimo trudnych warunków lokalowych, w jakich przyszło jej działać przez kilkadziesiąt lat, dostarczyła krakowianom wielu wzruszeń artystycznych. W trakcie 61 lat działalności przygotowała 300 premier. Wciąż jest to żywy teatr muzyczny - powiedział prezydent.

Medal odebrał w imieniu opery jej dyrektor Bogusław Nowak w towarzystwie pracowników, m.in. znanego barytona Andrzeja Bieguna.

- Bo efekty naszego działania są rezultatem zbiorowego wysiłku całego zespołu. Jestem rad, że jest dzisiaj wśród nas prof. Jadwiga Romańska, wieloletnia solistka Opery Krakowskiej, która w 1954 r. brała udział w premierze „Rigoletta” Verdiego na inaugurację działalności naszej instytucji - powiedział dyrektor Nowak.

Komplementowano również Sobiesława Zasadę, wybitnego sportowca i przedsiębiorcę. - Jesteśmy dumni, że jego działalność jest od wielu dziesiątek lat związana z naszym miastem - powiedział prof. Majchrowski. - Zwyciężał w 150 rajdach samochodowych, był trzykrotnym mistrzem Europy. Nie ma i nie było w historii polskiego sportu motorowego drugiej takiej indywidualności - dodał prezydent.

Wzruszenia nie krył również obdarzony medalem, który debiutował w sporcie automobilowym udziałem w rajdzie Ojców-Kraków. - Wcześniej byłem jednak lekkoatletą. Wychowało mnie harcerstwo. Harcerstwo zaraz po wojnie działało jeszcze według zasad przedwojennych, gdzie na pierwszym miejscu stawiano patriotyzm i honor. Wywarło na mnie ogromny wpływ zarówno w dziedzinie etycznej, jak i sportowej - powiedział S. Zasada. - W 1946 r., mając 16 lat, odniosłem pierwszy sukces sportowy. Wziąłem udział w odbywających się w Krakowie harcerskich mistrzostwach Polski w lekkiej atletyce. Zostałem uznany za najlepszego sportowca tych zawodów. Potem byłem zawodnikiem Cracovii i członkiem polskiej kadry lekkoatletycznej jako oszczepnik. Doświadczenia te przydały mi się później w sporcie motorowym - dodał S. Zasada.