Ewangelizacja po katolicku

ks. Jacek Stryczek

|

Gość Krakowski 29/2015

publikacja 16.07.2015 00:00

Jedno jest pewne. W XX wieku nikt nie pobił w ewangelizacji Matki Teresy z Kalkuty.

800 tys. wolontariuszy na całym świecie – wyobraźmy sobie, jaki ta rzesza ludzi ma wpływ na swoje otoczenie. A jej model polegał na tym, żeby nie mówić ludziom, w co mają wierzyć, ale żeby z nimi być i kochać ich do ostatnich chwil życia – tak mocno, jak Jezus. Karol de Foucauld, który przez lata żył wśród muzułmanów, żył dla ewangelizacji. Ale nigdy nikogo nie „nawrócił”. Czyli nie namawiał na chrześcijaństwo. Ci, którzy za nim poszli, zmienili nasz świat.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.