Grunwald jak malowany

ps

publikacja 16.07.2015 21:38

Od czwartku 16 lipca można w Krakowie oglądać największy na świecie polski haft wg obrazu Jana Matejki.

Grunwald jak malowany Długość nici, których użyto do stworzenia haftu, po rozwinięciu byłaby porównywalna z trasą między Krakowem a Kielcami Paulina Smoroń /Foto Gość

Wyhaftowana przed 5 laty "Bitwa pod Grunwaldem" wystawiona jest w Pałacu Sztuki na pl. Szczepańskim. Dzieło odtworzono haftem krzyżykowym i warto dodać, że twórcom udało się zachować naturalne rozmiary obrazu Jana Matejki.

Na ten szalony pomysł wpadli Janina i Adam Pankowie z Działoszyna. Wszystko zaczęło się od niewinnego żartu, kiedy to pan Adam, obserwując swoją mamę podczas haftowania, powiedział: "Tyle haftujesz, że do tej pory wyhaftowałabyś chyba połowę »Bitwy pod Grunwaldem«".

Po 6 miesiącach przygotowań nadszedł czas na realizację niezwykłego projektu. Haft powstawał 21 miesięcy, a w jego stworzenie zaangażowało się 35 osób. Pracowały one w swoich domach, a raz w miesiącu spotykały się, żeby ocenić postępy.

Nikt nie otrzymywał za to wynagrodzenia. Jak dodaje pani Janina, pieniądze na pierwsze nici zarabiała razem z koleżankami, sprzedając na festynach zrobione przez nie ciasta i organizując loterie fantowe.

Twórcy szacują, że przygotowanie całego haftu zajęło im ok. 4,5 roku roboczego - tyle trwałoby, gdyby jedna osoba zajmowała się haftowaniem przez 24 godziny na dobę.

Replika obrazu Matejki odwiedziła już kilkadziesiąt wystaw, raz nawet zastępując oryginał na wielkiej międzynarodowej wystawie w Berlinie, gdzie wzbudziła niemały podziw. Jak podkreśla pani Janina, "ten podziw to dla twórców największa zapłata".

- Uważam, że ciągle należy szczycić się naszą historią, a ja dodatkowo za każdym razem, widząc nasz haft na wystawie, czuję ogromną dumę - tłumaczyła pani Janina.

Podobne odczucia ma jej syn. - Patrząc na niego, wiem, że coś po sobie zostawiłem, że udało się nam w dzisiejszych czasach zadziwić czymś ludzi - opowiadał.

Rzeczywiście, haft zadziwia i zachwyca wszystkich, którzy mogą go zobaczyć. - Jest to niesamowita, mrówcza praca rąk ludzkich i myśli. Dla mnie jest to nieosiągalne. W życiu wyhaftowałam dwie serwetki, kiedy czekałam na swoje dzieci. Trzeba przyznać, że ten haft zadziwia szczegółami i kolorystyką. Podziwiam! - zachwycała się obecna na wystawie pani Iwona.

Podobnego zdania jest pan Tomasz, jeden z gości wernisażu. - Haft jest fantastyczny! Aż się nie chce wierzyć, że to jest to ręcznie zrobione. Trzeba go samemu zobaczyć, żeby się przekonać! To wielka rzecz i wspaniała robota - mówił.

Ostatecznie niezwykła replika dzieła wielkiego malarza składa się z 40 części i ma wymiary 9,2 m x 4,05 m. Tworzy ją prawie 8 mln krzyżyków w 220 kolorach.

Długość nici, których użyto do stworzenia haftu, po rozwinięciu byłaby porównywalna z trasą między Krakowem a Kielcami - szacuje się, że wykorzystano ich ok. 150 km.

Zakończenie prac nad wielkim haftem planowano na 15 lipca 2010 roku, czyli na 600. rocznicę bitwy pod Grunwaldem. W rzeczywistości jednak udało się go skończyć w sierpniu 2010 roku.

To jednak nie koniec przygody twórców z replikami wielkich dzieł Matejki. Wyhaftowali oni również "Jana III Sobieskiego pod Wiedniem", który już raz gościł w Krakowie.

Pani Janina, zapytana o to, które dzieło będzie następne, zapewniła, że chęci i rąk do pracy jest dużo, jednak największym problemem jest znalezienie miejsca, w którym można byłoby te hafty przechowywać.

- W przerwach między wystawami oba obrazy - "Bitwa pod Grunwaldem" i "Jan III Sobieski pod Wiedniem" - leżą u mnie w domu pod fotelami - przyznała.

- Musi mieć pani duże fotele - zażartował ktoś ze zgromadzonego przy niej tłumu.

Potrzebę znalezienia odpowiedniego miejsca dla obrazów dostrzega też syn pani Janiny. - Chcemy utworzyć Europejskie Centrum Sztuki Ludowej i Rękodzieła Artystycznego z siedzibą w Częstochowie, jednak na razie szukamy sponsorów, co nie jest proste - tłumaczył A. Panek.

Tymczasowym "domem" dla "Bitwy pod Grunwaldem" jest Świetlica Wyspiańskiego w krakowskim Pałacu Sztuki. Można ją tam oglądać od 16 lipca.