Z Maryją na drogach i dróżkach

mk

publikacja 16.08.2015 12:58

Kard. Gerhard Ludwig Müller w Kalwarii Zebrzydowskiej: - Wpatrując się w Maryję na nowo zapragnijmy świętości.

Z Maryją na drogach i dróżkach W procesji na kalwaryjskich dróżkach uczestniczyło ponad sto asyst z parafii z całej Polski Miłosz Kluba /Foto Gość

Prefekt watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary przewodniczył Mszy św., wieńczącej odpust Wniebowzięcia NMP w Kalwarii Zebrzydowskiej.

W wygłoszonym po polsku kazaniu, mówił on m.in.: - Dziś, na tym wzgórzu, stajemy się uczestnikami trwającego od kilku wieków pielgrzymowania pokoleń uczniów Chrystusa na spotkanie z wniebowziętą Maryją, która wskazuje na Chrystusa i która zaprasza nas do uwielbienia Boga.

Przypomniał, że Maryja tuż po zwiastowaniu wyruszyła do swojej krewnej, potrzebującej pomocy. Od tamtej pory, czyli od dwóch tysięcy lat, trwa wędrówka Maryi "po ludzkich drogach i dróżkach".

Kardynał nawiązał także do hymnu "Magnificat", wyśpiewanego przez Maryję właśnie w domu Elżbiety. Podkreślił, że uwielbienie i dziękczynienie, którego przykład daje Matka Boża, jest jedyną możliwą odpowiedzią człowieka na miłość Boga.

- Chociaż człowiek u początku odrzucił bożą miłość, to Bóg nigdy nie odrzucił człowieka. Dzieje zbawienia są dramatyczną historią tęsknoty Boga za człowiekiem. W planach bożych były Nazaret i Betlejem. W bożym zamyśle miłości była Kalwaria i był poranek wielkanocny. Jak nie wołać dziś, w obliczu tej miłości, "Wielbi dusza moja Pana i raduje się duch mój w Bogu" - retorycznie pytał hierarcha. - Radosny dzień Wniebowzięcia każe nam z wdzięcznością patrzeć w niebo.

Elementem bożego planu zbawienia, jak przypominał kard. Gerhard Ludwig Müller, jest także rodzina - to bowiem właśnie w rodzinie przyszedł na świat i dorastał Syn Boży. - Z bólem obserwujemy, że rodzina jest dziś celem tak wielu ataków. A przecież jej zdrowa kondycja jest gwarantem zdrowego społeczeństwa - mówił kardynał.

Zachęcił zebranych na kalwaryjskim wzgórzu do modlitwy, by rodziny były "Bogiem silne" oraz do nieustannego wsłuchiwania się w nich w słowa Maryi z Kany Galilejskiej: "Uczyńcie, cokolwiek wam powie".

- Wpatrując się w Maryję na nowo zapragnijmy świętości. Niech życie naszych rodzin będzie wznoszącym się ku Bogu radosnym hymnem uwielbienia. Niech rodziny wsłuchują się w głos Chrystusa i wypełniają wszystko, co jest jego wolą - apelował kard. Müller.

Mszę św. na ołtarzu polowym poprzedziła procesja z figurą NMP Wniebowziętej, która rankiem wyruszyła z kościoła Grobu Matki Bożej i dotarła do kalwaryjskiej bazyliki. Eucharystię wraz z kard. Gerhardem Ludwigiem Müllerem sprawowali metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz, bp Jan Szkodoń, bp Jan Zając, bp Damian Muskus oraz bp Oleg Butkiewicz z diecezji Witebskiej na Białorusi.

W uroczystościach odpustowych w Kalwarii Zebrzydowskiej uczestniczyło ponad sto barwnych asyst z różnych parafii, kilkadziesiąt orkiestr dętych oraz tysiące pielgrzymów z całej Polski a także spoza jej granic.

Wśród intencji, w których modlili się pątnicy były m. in. przyszłoroczne Światowe Dni Młodzieży (w procesji szli m.in. członkowie parafialnych komitetów, niosący flagi ŚDM) oraz deszcz, remedium na panującą w Polsce suszę. Ta ostatnia modlitwa została wysłuchana ze skutkiem natychmiastowym - mimo słonecznego przedpołudnia, jeszcze w trakcie Mszy św. nad Kalwarią Zebrzydowską przetoczyła się burza z ulewnym deszczem.

Czytaj także: