U grobu Warneńczyka

Adam Sosnowski

publikacja 08.09.2015 20:22

Prezydent RP spotkał się we wtorek w Krakowie z Kolindą Grabar-Kitarović, prezydent Republiki Chorwacji.

U grobu Warneńczyka Andrzej Duda i Kolinda Grabar-Kitarović mają wiele wspólnego Adam Sosnowski

Andrzej Duda zdecydował się ugościć panią prezydent Grabar-Kitarović w swoim rodzinnym mieście. Dzień rozpoczęli nieformalnym śniadaniem.

Oboje mają wiele wspólnego. Są niemal rówieśnikami, pochodzą z tego samego chrześcijańskiego zaplecza ideowego, przez co "postępowa" zachodnia prasa z przekąsem pisze o nich jako o politykach "narodowo konserwatywnych". Mało kto spodziewał się ich wygranej w wyborach prezydenckich, oboje dopiero w tym roku objęli urząd (pani prezydent w lutym br.).

Prezydent Grabar-Kitarović i prezydent Duda mają doświadczenie w polityce europejskiej, znają Brukselę z autopsji. Nasz prezydent był europosłem, natomiast Kolinda Grabar-Kitarović - ministrem ds. integracji europejskiej, a później ministrem ds. zagranicznych. Oboje wierzą w silne, niepodległe państwa oraz sens mocnego sojuszu w regionie między Adriatykiem a Bałtykiem. 

Symbolicznym umocnieniem tego polsko-chorwackiego fundamentu było wzruszające spotkanie w Katedrze Wawelskiej. Oboje najpierw złożyli kwiaty u grobu Józefa Piłsudskiego i Lecha Kaczyńskiego, a następnie przed marmurowym sarkofagiem króla Władysława Warneńczyka (jak wiadomo sarkofagiem symbolicznym, pustym w środku), stojącym w głównej nawie katedry. Było to bardzo symptomatyczne, bowiem głowy państw podczas wizyt na Wawelu nie zatrzymują się w tym miejscu - to był pierwszy raz, na życzenie strony chorwackiej. I jak wszystko w sferze dyplomacji, miało swoje znaczenie oraz cel. 

Przypomnijmy, że król Władysław III tytułował się królem Polski, Węgier, Dalmacji, Chorwacji, Raszki (czyli Serbii), Bułgarii i Slawonii (dzisiejsza część Chorwacji). Chorwaci oddali w ten sposób hołd także swojemu dawnemu monarsze, a z drugiej strony przypomnieli jaką potęgę Polska stanowiła w XV w.  

Król Władysław III, nazwany później Warneńczykiem, przystąpił do zwołanej przez papieża Eugeniusza IV krucjaty przeciwko Turkom prącym wówczas coraz silnej na kontynent europejski. Nasz król walczył wspomagany przez oddziały węgierskie i właśnie chorwackie. Resztę Europy nie zainteresowała wówczas inwazja islamu; cóż więc dziwnego, że zaledwie 50 lat później padł Konstantynopol, a Turcy coraz głębiej wkraczali na Półwysep Bałkański, sięgali po Węgry.

Modlitwa i złożenie wieńca przed sarkofagiem tego wspólnego Polakom i Chorwatom władcy, który chciał się przeciwstawić inwazji islamu - i uczynił to, choć sam poległ - w dzisiejszym kontekście geopolitycznym trudno nie odczytać jako znak.

Ten kierunek potwierdziła także prezydent Grabar-Kitarović, która w krótkiej wypowiedzi po złożeniu wieńców u stóp sarkofagu Władysława Warneńczyka, stwierdziła, że "między Adriatykiem i Bałtykiem nastąpi teraz bardziej zdecydowana i ambitna polityka zagraniczna. Wspólnie nad tym pracujemy, aby rozpocząć dialog między państwami od Adriatyku do Bałtyku". Dodała, że w tym będzie miała "silne wsparcie prezydenta Andrzeja Dudy."

Prezydent Grabar-Kitarović wysłała zaproszenia do przywódców Polski, Litwy, Łotwy, Estonii, Czech, Słowacji, Węgier, Austrii i Słowenii, aby na marginesie Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku pod koniec września zorganizować własne spotkanie i omówić wspólną strategię w regionie Międzymorza.

Prezydent Andrzej Duda, stojąc pod katedrą wawelską, powiedział: - Ostatnio nasze kraje wiele nie współpracowały, ale przed nami stoi wielka, wspólna przyszłość.

Prezydenci zdradzili również, że podczas rozmów podjęli tematy korytarzy transportowych, infrastruktury, energetyki, bezpieczeństwa energetycznego i współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa.  

Na koniec ks. prał. Zdzisław Sochacki, proboszcz archikatedry wawelski, wspólnie z prezydentem Andrzejem Dudą oprowadził prezydent Grabar-Kitarović po świątyni. Zatrzymali się na dłużej przed Ołtarzem Ojczyzny, czyli srebrnym sarkofagiem św. Stanisława Biskupa i Męczennika. Ks. Sochacki tłumaczył chorwackiej głowie państwa, że w tym miejscu były i są odprawiane od wielu wieków najważniejsze Msze św. dla Polski.

Kolinda Grabar-Kitarović szczególnie zainteresowała się też niezwykłym relikwiarzem w kształcie księgi Ewangelii z krwią św. Jana Pawła II - jest to symbol tej księgi świętej, którą powiew wiatru mówią jedni, a inni powiew Ducha Świętego, zamknął na trumnie Ojca Świętego podczas pogrzebu na placu św. Piotra. 

Chorwaccy dziennikarze mocno podkreślają fakt, że prezydent Grabar-Kitarović pokłoniła się i pomodliła przed pomnikiem św. Jana Pawła II przed Katedrą Wawelską.  Widać, że nadchodzi era polityków, dla których odniesieniem jest nauczanie wielkiego papieża Polaka.


Autor jest redaktorem miesięcznika "WPIS – Wiara, Patriotyzm i Sztuka."