Mają pomysł na "Czerwone maki"

Bogdan Gancarz

publikacja 16.09.2015 10:26

Biblioteka Polskiej Piosenki w Krakowie zamierza propagować słynną pieśń polską. Prawa do muzyki "Czerwonych maków na Monte Cassino" wróciły niedawno do Polski.

Mają pomysł na "Czerwone maki" Cmentarz żołnierzy polskich pod Monte Cassino. Ich bohaterstwo opiewa pieśń "Czerwone maki" Moniak Łącka /Foto Gość

Kompozytor pieśni Alfred Schütz zmarł bezpotomnie po wojnie w Monachium i dlatego prawa do muzyki słynnej pieśni przeszły na rzecz władz Bawarii.

- Staraliśmy się od kilkunastu miesięcy. Proponowałem władzom polskim, by porozmawiały z władzami Bawarii na ten temat. Uważałem, że ważnym aktem symbolicznym byłoby przekazanie tych praw przez Niemców pod Monte Cassino, w przypadającą w 2014 r. 70. rocznicę bitwy. Nic z tego jednak nie wyszło. Dlatego sami zaczęliśmy sondować władze Bawarii - mówi Waldemar Domański, dyrektor Biblioteki Polskiej Piosenki w Krakowie.

Sprawę przejęło Ministerstwo Spraw Zagranicznych. 14 września podpisano w Monachium porozumienie między władzami polskimi i władzami Bawarii w sprawie przekazania praw do muzyki słynnej pieśni.

- Wiadomość o tym spadła na mnie niespodziewanie. Nikt z ministerstwa nie pofatygował się, by nas o tym powiadomić, mimo że to my byliśmy inicjatorami powrotu „Czerwonych maków”. Mamy pomysł, jak wykorzystać teraz fakt przekazania praw. Będziemy się starali o uwolnienie praw do muzyki tego utworu i przekazanie go do domeny publicznej. „Czerwone maki” będę rozbrzmiewały często podczas organizowanych przez nas „Lekcji śpiewania”. Nie tylko w maju, w rocznicę bitwy pod Monte Cassino. Zaśpiewamy je wraz z tysiącami krakowian na Rynku Głównym już 11 listopada. Zaprosimy na tę „Lekcję śpiewania” przedstawicieli władz Bawarii, by podziękować im za szlachetny gest - deklaruje W. Domański.

W dyspozycji władz brytyjskich są natomiast prawa do tekstu „Czerwonych maków”. Ich autor Feliks Konarski zmarł bowiem bezpotomnie w Wielkiej Brytanii.

 

Czytaj także:

"Czerwone maki" wrócą do Polski