Dali się ponieść

ps

publikacja 20.09.2015 09:54

Kilkuset wiernych przyszło w sobotę na Koncert Nowej Ewangelizacji do krakowskiej bazyliki Najświętszego Serca Pana Jezusa.

Dali się ponieść Podczas koncertu każdy modlił się i uwielbiał Boga na własny sposób Paulina Smoroń

Tego wieczoru w Krakowie razem z wiernymi Boga uwielbiał Poldek Twardowski (znany m.in. z Inicjatywy Poznańskich Muzyków "Bogu Jedynemu Chwała" oraz Poznańskich Zaduszek Jazzowych), zespół niemaGOtu, a także diakonia muzyczna wspólnoty "U źródła" i duszpasterstwa "WAJ".

Sobotni koncert zatytułowano „Daj się ponieść”, co było jednocześnie zachętą do głębszej modlitwy. I tak też się stało. Wszystkie zakamarki krakowskiej świątyni przepełnione były modlitwą, a każdy uczestnik koncertu na własny sposób adorował Boga.

Jedni śpiewali co tchu, podnosząc ręce jak najwyżej, inni zamykając oczy modlili się w ciszy, jeszcze inni zaś wsłuchiwali się w niezwykły śpiew. Tego wieczoru nic poza Bogiem nie miało znaczenia, dało się to zwłaszcza odczuć, kiedy na ołtarz wniesiono Najświętszy Sakrament.

- Przyszłam tu dziś, dlatego że uwielbienie i adorowanie Boga w ten sposób jest dla mnie ważne. Mam zamiar dziś się otworzyć na Boga całą sobą, po prostu dać się ponieść – mówiła przed koncertem Sabina, jedna z uczestniczek.

W repertuarze tego niezwykłego muzycznego uwielbienia nie zabrakło również hymnu Światowych Dni Młodzieży "Błogosławieni miłosierni".

- „Daj się ponieść” to znaczy odkryć tę relację z Jezusem taką, jaką ona rzeczywiście jest, w której to nie my Jego niesiemy, ale to On nas niesie. Chodzi o to byśmy się nauczyli korzystać z tego, co już jest zrobione, co zdarzyło się na krzyżu - tłumaczył Kuba Blycharz, autor hymnu i członek zespołu niemaGOtu.

Opowiedział również, że stres, który mu towarzyszył podczas koncertu był tak duży, że dopiero chwila spędzona sam na sam z Najświętszym Sakramentem w jednej z kaplic bazyliki NSPJ pomogła mu się rozluźnić.

- Poszedłem tam, "wylałem" przed Panem moje serce i się przy tym strasznie popłakałem – mówił. – Zrozumiałem, że Pan już stoi na ołtarzu i troszczy się o to wszystko – dodał.

Jak zapewniał, sobotni koncert bardzo zmotywował zespół niemaGOtu, by na ostatni guzik dopiąć prace nad utworami. Bardzo prawdopodobne, że fani zespołu na początku przyszłego roku będą mogli kupić ich pierwszą płytę. Natomiast na żywo zespołu będzie można posłuchać już 11 października w Węgierskiej Górce.

Sobotni koncert był jednocześnie zwieńczeniem trwających od 16 września warsztatów.