Miasto zarobi na ŚDM, Kościół - nie

mk/biuro prasowe ŚDM

publikacja 25.09.2015 22:20

Na Światowych Dniach Młodzieży Kraków może zarobić 370 mln euro - szacuje Komitet Organizacyjny ŚDM Kraków 2016.

Miasto zarobi na ŚDM, Kościół - nie Komitetowi Organizacyjnemu ŚDM zależy, by wszystkie kwestie związane z finansowaniem wydarzenia były przejrzyste. Na zdjęciu ks. Grzegorz Suchodolski (sekretarz generalny KO ŚDM) oraz bp Damian Muskus (koordynator generalny KO ŚDM) Miłosz Kluba /Foto Gość

Ile będą kosztowały krakowskie Światowe Dni Młodzieży? Do końca nie wiadomo, ale tylko dlatego, że wydatki będą zależały od wpływów. Światowe Dni Młodzieży, jak zapewniają przedstawiciele Komitetu Organizacyjnego ŚDM 2016, będą sfinansowane wyłącznie z ofiar darczyńców, oraz ze składek partycypacyjnych pielgrzymów (a ich rejestracja ciągle trwa).

Trzeba też pamiętać o tym, że organizacja ŚDM mieści się w kategoriach działalności pożytku publicznego i z zasady nie jest to działalność gospodarcza.

Potrzebne szacunki są dokonywane na podstawie kosztu organizacji ŚDM w Madrycie, które są punktem odniesienia dla krakowskiego komitetu. Tam komitet wydał ok. 50 mln euro. Kwota ta została uzyskana w 70 proc. ze składek partycypacyjnych uczestników wydarzenia, a w 30 proc. od darczyńców.

Mowa o wydatkach takich jak wyżywienie, transport, noclegi czy ubezpieczenie pielgrzymów (to zostanie poryte ze składek partycypacyjnych), utrzymanie tysięcy wolontariuszy i setek katechistów z całego świata, oprawa uroczystości plenerowych (m.in. przygotowanie miejsc celebracji, zapewnienie telebimów, nagłośnienia czy naczyń i szat liturgicznych).

Część kosztów organizacyjnych poniesie państwo - przyjazd papieża jest bowiem także oficjalną wizytą głowy państwa. Więcej pieniędzy będzie też z pewnością w tym okresie potrzebne na funkcjonowanie transportu publicznego czy służby zdrowia (zwłaszcza szpitali i oddziałów ratunkowych). Są to jednak wydatki wynikające z obowiązujących przepisów prawa, które nakładają na samorządy realizację określonych zadań.

Organizatorzy zapewniają, że nie oczekują od samorządów gminnych remontów ulic, estakad, malowania elewacji budynków, dekorowania miasta, zwiększonych nakładów na przewodniki dla turystów czy remontów szkół i innych placówek użyteczności publicznej, które władze samorządowe przekażą do nieodpłatnego korzystania wolontariuszom i pielgrzymom.

"Komitet Organizacyjny ŚDM 2016 wyraźnie zastrzega, że będzie dystansował się od wszelkich podejmowanych przez samorządy prób nadużywania faktu organizacji ŚDM 2016 i przypisania organizacji tego wydarzenia extra wydatków, związanych z realizacją zadań własnych i zleconych ze strony administracji rządowej" - zapewniają członkowie komitetu organizacyjnego w przygotowanym raporcie, dotyczącym finansowania ŚDM.

"Jeżeli Miasto chce się dobrze zaprezentować w trakcie tych wyjątkowych dni, to oczywiście powinno zadbać o pozyskanie środków finansowych na pokrycie zwiększonych wydatków. Nie jest to jednak obszar finansowy, który powinien obciążać w jakimkolwiek stopniu Kościół Katolicki w Polsce" - czytamy w opracowaniu.

Nie chodzi jednak o to, by negować przygotowania miast - w tym zwłaszcza Krakowa - na przyjęcie pielgrzymów. Jak wynika z przytoczonych przez autorów raportu danych statystycznych, każdy pielgrzym podczas swojego pobytu w Krakowie wyda średnio 250 euro.

"Przy założeniu, że do Krakowa i jego okolic przybędzie 1,5 mln osób, wówczas spodziewane zyski branży turystycznej sięgać mogą ok. 370 mln EUR. Nie będą to zyski Kościoła Katolickiego, gdyż działalność kultu publicznego nie jest działalnością gospodarczą, ale Miasta Kraków oraz osób obsługujących licznych uczestników tego wydarzenia, czyli całej rzeszy przedsiębiorców lokalnych płacących podatki na terenie Gminy Miejskiej Kraków" - przekonuje Komitet Organizacyjny ŚDM Kraków 2016.

Czytaj także: