Migawki z długiego życia

Bogdan Gancarz

|

Gość Krakowski 42/2015

publikacja 15.10.2015 00:00

Biografią znanego działacza nowohuckiej „Solidarności”, współzałożyciela Duszpasterstwa Hutników, można by obdzielić kilka aktywnych osób.

Pan Zbigniew, jak na starego żołnierza przystało, na urodziny dostał od swoich przyjaciół z „Sieci Solidarności” szablę pamiątkową Pan Zbigniew, jak na starego żołnierza przystało, na urodziny dostał od swoich przyjaciół z „Sieci Solidarności” szablę pamiątkową
Bogdan Gancarz /Foto Gość

Mijając na ulicach Nowej Huty tego starszego, szczupłego pana w okularach, trudno uwierzyć, że ma już 90 lat, niegdyś był dzielnym żołnierzem armii podziemnej, a w latach 80. ub. wieku z nie mniejszą dzielnością uczył w praktyce, czym jest chrześcijańska solidarność. Zbigniew Ferczyk jest związany z Nową Hutą od ponad 60 lat. Przyjechał tu w 1953 roku. Wcześniej był m.in. kasjerem, dziennikarzem sportowym, piłkarzem i bokserem. – Jego życiorysem można by obdzielić kilka bardzo aktywnych osób – mówi zaprzyjaźniony z nim od lat Edward Nowak, kiedyś legendarny przywódca nowohuckiej „Solidarności”, obecnie prezes Stowarzyszenia „Sieć Solidarności”, wspomagającego znajdujących się w potrzebie solidarnościowców i działaczy opozycji z lat 80.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.