Konno do Franciszka

|

Gość Krakowski 48/2015

publikacja 26.11.2015 00:00

Pomysł, by wiosną 2016 roku wyruszyć w Jubileuszową Drogę Miłosierdzia z Krakowa do Rzymu wyszedł od Włochów, którzy w Krakowie znaleźli zapaleńców gotowych siodłać rumaki.

 Być miłosiernym znaczy mieć serce dla osób ubogich, czyli takich, których dusza cierpi – przypomną o tym jeźdźcy z kilku krajów Być miłosiernym znaczy mieć serce dla osób ubogich, czyli takich, których dusza cierpi – przypomną o tym jeźdźcy z kilku krajów
Archiwum ks. Adama Niwińskiego

Tak jak górnicy przychodzą w swoich galowych strojach do Matki Bożej na Jasną Górę, a różne inne grupy pielgrzymują do rozmaitych sanktuariów, tak i my chcemy wyruszyć do Rzymu z tym, co kochamy i czemu poświęcamy czas – przekonuje ks. Adam Niwiński, duszpasterz środowisk jeździeckich archidiecezji krakowskiej. – Nie będzie to rajd ani wycieczka, jakich wiele. Jadąc, chcemy wszystko oddać Bogu i przyczynić się do tego, by słowo „miłosierdzie” nie pozostawało tylko słowem, ale żeby mogło stać się wartością, w którą się wierzy i którą wprowadza się w życie, zaczynając od bliższego kontaktu ze Stwórcą na łonie natury – dodaje.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.