Wnuczek zdemaskowany

Jan Głąbiński

|

Gość Krakowski 06/2016

publikacja 04.02.2016 00:00

Rysował ozdoby na życzeniach wysyłanych i zabieranych do papieża do Watykanu, słuchał opowieści, jak przez kard. Karola Wojtyłę jeden ksiądz... wył. I wcale nie ma żadnych „ale” do obserwacji z nieba.

 Adam Zalewski (trzyma bukiet kwiatów) ze swoją babcią Wandą Półtawską podczas ubiegłorocznego koncertu w Zakopanem, poświęconemu pamięci ofiar obozu w Ravensbrück Adam Zalewski (trzyma bukiet kwiatów) ze swoją babcią Wandą Półtawską podczas ubiegłorocznego koncertu w Zakopanem, poświęconemu pamięci ofiar obozu w Ravensbrück
Jan Głąbiński /Foto Gość

Adam Zalewski jest druhem Towarzystwa Gimnastycznego Sokół w Zakopanem. Kiedy przygotowywał ubiegłoroczny koncert „Siła Miłości”, poświęcony ofiarom i więźniom obozu w niemieckim Ravensbrück, wyszło na jaw, że jest jednym z 8 wnuków dr Wandy Półtawskiej. Była ona gościem honorowym tego wydarzenia. Nagle po swoich opowieściach zwróciła się w kierunku druha Zaleskiego z rozkazem: „Powiedz im, że jesteś moim wnuczkiem!”. – I tak zostałem zdemaskowany w swoim środowisku – wspomina A. Zalewski. Ale historii z odkrywaniem, że druh Zalewski to wnuk W. Półtawskiej jest znacznie więcej.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.