Pół wieku scenicznej wędrówki

Bogdan Gancarz

publikacja 19.02.2016 16:06

Założony przez Krzysztofa Jasińskiego krakowski Teatr STU obchodzi jubileusz 50-lecia działalności. Gala jubileuszowa odbyła się w piątek 19 lutego w sali im. Wyspiańskiego Pałacu Wielopolskich, siedzibie władz miasta Krakowa.

Pół wieku scenicznej wędrówki - Będziesz moim następcą - powiedział Krzysztof Jasiński (po prawej) do Krzysztofa Pluskoty Grzegorz Kozakiewicz

- Dziękuję w imieniu własnym i wszystkich, którzy przewinęli się przez nasz teatr, a są obecni w tej sali, za zaproszenie nas do tego miejsca, które ozdobił malowidłami Stanisław Wyspiański, wizjoner teatralny, który zasiadał tu kiedyś jako rajca miejski. My zaś, jego artystyczni prawnukowie, prezentujemy teraz na scenie tryptyk "Wędrowanie", składający się z trzech dramatów: "Wesela", "Wyzwolenia" i "Akropolis" - powiedział Krzysztof Jasiński, założyciel i niezmienny od 50 lat dyrektor artystyczny Teatru STU.

- Pół wieku dyrektorowania Krzysztofa Jasińskiego w teatrze to rekord w skali kraju - podkreślił prof. Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa.

Założyciel teatru przestanie w nim rządzić 1 stycznia 2018 r. Już dziś jednak namaścił swojego następcę. - 50 lat temu sam się namaściłem na dyrektora i odejdę również z własnej woli. Wybrałem już tego, którego chciałbym widzieć jako swojego następcę. Jest w tej sali, ale nie wie jeszcze, że to na niego padł mój wybór - mówił K. Jasiński, wywołując szmer zaciekawionych głosów.

Klucząc po sali, zatrzymał się przed Krzysztofem Pluskotą. Ten zaś nie krył zaskoczenia. Niespełna 38-letni K. Pluskota jest absolwentem krakowskiej PWST. Na scenie Teatru STU gra m.in. rolę Czepca w "Weselu" Wyspiańskiego.

W sali byli również weterani Teatru STU, m.in. aktorzy Olgierd Łukaszewicz, Jerzy Stuhr i Jerzy Trela. J. Trela gra na tej scenie do dziś. Nie zabrakło również kompozytora Jana Kantego Pawluśkiewicza, autora muzyki do wielu spektakli oraz musicalu "Szalona lokomotywa”. Był również Edward Chudziński, sprawujący przez 23 lata kierownictwo literackie, od 1970 r. poczynając.

Teatr zaczął działać 20 lutego 1966 r. Jego kolejnymi siedzibami były lokale przy ul. Brackiej oraz al. Krasińskiego (jest tam od 1979 r. do tej pory). W latach 1976-1981 wystawiano również w namiocie przy ul. Rydla.

Na jubileusz półwiecza działalności teatru K. Jasiński wyreżyserował "Rewizora" Mikołaja Gogola.

- Teatr STU przez pół wieku działalności wywalczył sobie ważne miejsce na mapie teatralnej Krakowa. Może konkurować z czołowymi scenami dramatycznymi w kraju. Dla mnie najciekawszym artystycznie był pierwszy okres działalności teatru, do końca lat 70. Wówczas wystawiono m.in. wspaniały "Sennik polski" wg Konwickiego i "Pacjentów" wg Michała Bułhakowa. Był to wykwit wysokiego poziomu ówczesnej krakowskiej kultury studenckiej. Wspaniałe kreacje aktorskie przedstawiali wówczas m.in. Bolesław Greczyński, Włodzimierz Jasiński i Franciszek Muła. Potem teatr stał się teatrem impresaryjnym - mówi Dariusz Domański, krakowski publicysta teatralny.

Pół wieku scenicznej wędrówki   Aktorskie ostrogi zdobywał na scenie Teatru STU związany z nim do dziś Andrzej Róg Bogdan Gancarz /Foto Gość Swoje artystyczne ostrogi zdobywał na scenie Teatru STU Andrzej Róg. - Od 32 lat gram na deskach tego teatru. Nauczyłem się tu rzemiosła aktorskiego i pokory. Krzysztofa Jasińskiego uważam w tej mojej drodze za artystycznego ojca. I tak, jak w przypadku prawdziwego ojca, nie lubiłem go za „przykręcanie śruby”, doceniałem potem jednak, gdy włożony wysiłek wychodził mi na dobre - powiedział aktor.

Od 35 lat stałym widzem spektakli teatru jest gen. broni Mieczysław Bieniek. - Pierwszy raz byłem na przedstawieniu, które wystawiono w słynnym namiocie Teatru STU przy ul. Rydla. Od tej pory zawsze, gdy tylko jestem w kraju, staram się oglądać wszystko, co wystawiają na tej świetnej scenie teatralnej. Czuję się tu jak w rodzinie - powiedział b. dowódca II Korpusu w Krakowie.