Jesteśmy nawracającymi się grzesznikami

publikacja 24.03.2016 12:49

- Naszą misją jest posługa pocieszenia - mówił dziś do kapłanów kard. Stanisław Dziwisz podczas wielkoczwartkowej Mszy św. Krzyżma w bazylice Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach.

Jesteśmy nawracającymi się grzesznikami Mszy Krzyżma w Łagiewnikach przewodniczył metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz Miłosz Kluba /Foto Gość

Nawiązał w ten sposób do przypadającego na dzisiejsze święto czytania z Księgi Izajasza, w którym czytamy, że Pan posłał go, by "głosił dobrą nowinę ubogim, opatrywał rany serc złamanych, zapowiadał wyzwolenie jeńcom i więźniom swobodę; obwieszczał rok łaski Pańskiej i dzień pomsty naszego Boga i aby pocieszał wszystkich zasmuconych". Ten fragment Jezus odczytał w synagodze swojego miasta, a św. Łukasz odtworzył jego ważną treść w swojej Ewangelii.

- Uderza nas jednoznaczne, niepozostawiające wątpliwości określenie misji Mesjasza. Wkracza On w biedny, pogruchotany, zraniony i zniewolony świat, aby głosić dobrą nowinę, opatrywać rany, przywracać wolność, pocieszać smutnych i przygnębionych na duchu. Taka była i jest misja Mesjasza - Chrystusa, Syna Bożego, który dla naszego zbawienia stał się człowiekiem. Takie także było zawsze i jest posłannictwo tych, których On powołuje do swojej misji zbawienia świata i człowieka. Naszą misją, naszym zadaniem jest posługa pocieszenia - zauważył metropolita krakowski, dodając, że kapłani spełniają to zadanie, głosząc najważniejszą prawdę, że Bóg tak "umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne".

- Oprócz słowa pocieszenia, które głosimy w imieniu zmartwychwstałego Pana, jesteśmy szafarzami Jego życiodajnych sakramentów, niezastąpionego źródła Bożej łaski i siły, Bożego pocieszenia - przypominał kardynał, zachęcając zebranych w bazylice biskupów i kapłanów do dziękczynienia za święte sakramenty, a szczególnie za dar chrztu świętego w roku 1050. rocznicy chrztu Polski, oraz za dar Eucharystii.

- Najświętszy Sakrament wyznacza Kościołowi rytm jego dni, wypełniając je ufną nadzieją. Eucharystia jest i będzie w sercu naszego kapłańskiego życia i służby - podkreślał metropolita krakowski.

Kolejnym sakramentem, za który warto Bogu dziękować, jest także sakrament pojednania. - Pamiętajmy o tym, co powtarza często papież Franciszek - że Bóg nie zmęczy się nigdy przebaczaniem. I my bądźmy gorliwymi i miłosiernymi sługami tego sakramentu. To posługa pokorna, dyskretna, ale tylko Bóg wie, w jakim stopniu dzięki niej nasz świat jest bardziej ludzki, bardziej pojednany, bardziej sprawiedliwy - mówił biskup Krakowa, dziękując równocześnie wszystkim kapłanom za ich codzienną i wierną posługę, dzięki której Kościół krakowski jest żywą cząstką Kościoła Chrystusowego. - Nie szukamy spektakularnych sukcesów. W królestwie Bożym obowiązują inne kryteria. Nie zniechęcają nas nagłaśniane nieraz, często ponad miarę, nasze słabości. Uczą nas one pokory i zachęcają do przejrzystego życia. Jesteśmy wszyscy nawracającymi się grzesznikami. Jesteśmy słabymi narzędziami, by bardziej była oczywista prawda, że to Bóg poprzez nas działa. Pragniemy służyć naszym braciom i siostrom - przekonywał kard. Dziwisz, zachęcając prezbiterów do naśladowania Jezusa, gorliwego głoszenia słowa Bożego i umożliwiania wiernym czerpania ze źródeł łaski.

Przypomniał też, że w obchodzonym właśnie Roku Miłosierdzia w świecie, w którym do głosu dochodzą niesprawiedliwość, przemoc, deptanie godności człowieka, trzeba błagać Boga o miłosierdzie nad nami i nad całym światem. - Miłosierdzia potrzeba w naszych rodzinach, często skłóconych i rozbitych. Miłosierdzia potrzeba tam, gdzie życie ludzkie, zwłaszcza bezbronne, jest w pogardzie i nie ma żadnej ceny. Miłosierdzia potrzeba w naszym życiu społecznym i politycznym, w którym regułą stają się postawy braku szacunku do drugiego człowieka inaczej myślącego, postawy niemające nic wspólnego z troską o dobro wspólne - mówił z naciskiem metropolita.

Z kolei zwracając się do obecnej na Mszy św. Służby Liturgicznej Ołtarza oraz Ruchu Światło-Życie Archidiecezji Krakowskiej, kardynał apelował o żywe świadectwo ich wiary. - Liczymy na waszą wrażliwość na sprawy zmieniającego się nieustannie świata. Liczymy na wasz bardziej komunikatywny język, w którym możecie przekazywać prawdę o Bogu i człowieku waszym rówieśnikom. Liczymy na wasz młodzieńczy entuzjazm wiary, tak, jak liczył na niego św. Jan Paweł II. Postawcie w waszym życiu na Chrystusa. Niech On będzie waszym ideałem. Niech jego Ewangelia będzie dla was programem na całe życie. Zdecydowana większość z was myśli o założeniu rodziny. To będzie wasze zasadnicze powołanie. Kościół potrzebuje świętych małżeństw i rodzin, bo w nich się odradza, bo one są podstawowymi wspólnotami dobra i miłości - mówił hierarcha, dodając, by ci, którzy słyszą w sercu głos powołania do kapłaństwa lub życia zakonnego, nie bali się na nie odpowiedzieć.