Jezus zapraszał do Łagiewnik!

Monika Łącka

publikacja 02.04.2016 17:10

Ponad 400 osób zatańczyło dziś na krakowskim Rynku Głównym "Pieśń Wielkanocną". Dla kogo? Oczywiście, dla Miłosiernego!

Jezus zapraszał do Łagiewnik! Dzięki Golgocie możemy żyć! - tańcem opowiedzieli o tym uczestnicy tegorocznej "Róży dla Jezusa" Monika Łącka /Foto Gość

Tym razem nie o 15.00, ale dwie godziny wcześniej (bo na ogłaszanie światu orędzia o Bożym Miłosierdziu każda godzina jest dobra), płytę "salonu Krakowa", pomiędzy Sukiennicami a bazyliką Mariacką, opanowali ubrani na biało tancerze.

Gdy tylko wybrzmiały ostatnie nuty Hejnału, ciszę nad Rynkiem Głównym przerwały słowa: "Tamten dzień będzie zapamiętany jako największy w historii. Wielkiej Nocy życie zatriumfowało nad śmiercią. Chrystus powstał z grobu i przyniósł nam nowe życie. Zapraszamy was do świętowania nowego życia w Chrystusie Miłosiernym, Alleluja!"

Następnie pełną radości i pozytywnej energii Pieśń Wielkanocną tańcem i gestami opowiedziało ponad 400 osób ), które aby uczestniczyć w happeningu "Róża dla Jezusa Miłosiernego" przyjechali z różnych zakątków archidiecezji krakowskiej oraz z sąsiedniej diecezji tarnowskiej, m.in. z Brzeska i Łapczycy.

Niektórzy dla Miłosiernego tańczyli dziś po raz pierwszy, inni - nawet trzeci. Jeszcze inni są już prawdziwymi weteranami, bo w akcję angażują się od samego początku, czyli od 2011 r.

Wszyscy natomiast zgodnie przekonują, że udziału w "Róży" nie traktują jako zwykłego występu, bo w happeningu widzą głęboki religijny sens i całym swoim ciałem chcą uwielbiać Miłosiernego Boga.

- Tańczymy na Jego chwałę i robimy to z wielką radością - zapewniają Gosia i Ola z Brzeska, a Ania z Krakowa dodaje, że wierzy, iż tym niezwykłym tańcem oraz słowami pieśni udało się zasiać w czyimś sercu choć ziarenko prawy o Bożym Miłosierdziu.

Z kolei Lilla Sztyler, nauczycielka tańca, która od początku pomaga w organizowaniu "Róży", ucząc młodzież układu tanecznego, przekonuje, że podczas przygotowań i tańca na Rynku z roku na rok czuje w sobie coraz więcej "powera".

- Także dla moich tancerzy, zwłaszcza tych najmniejszych, którzy przyjeżdżają z małych miejscowości, możliwość zatańczenia w Krakowie na Rynku to wielkie przeżycie, które - co jest bardzo piękne - oddają Panu Bogu - opowiada.

Po pierwszej odsłonie tańca - do polskich słów "Pieśni Wielkanocnej" - przyszedł czas na rzecz najważniejszą: odmówienie Koronki do Bożego Miłosierdzia po polsku, angielsku, niemiecku, francusku i włosku oraz zaproszenie wszystkich zebranych do udziału w jutrzejszych obchodach Niedzieli Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach.

By zachęta do przyjścia na Wzgórze Miłosierdzia nikomu nie wypadła z głowy, tancerze rozdali ponad 600 białych róż, do których dołączone były bileciki, a na nich - w kilku językach - podane zostały godziny Mszy św. w Łagiewnikach. Był też krótki cytat z "Dzienniczka" św. s. Faustyny oraz wyjaśnienie, czego oczekuje od nas Jezus.

Ci, którzy dostali piękny kwiat mogą być pewni, że nie był to przypadek, ale że to sam Chrystus w wymowny sposób prosi, by przyszli tam, skąd na cały świat wyszła iskra Bożego Miłosierdzia.

Najbardziej zaskoczeni tym byli zagraniczni turyści. - Słyszałam o Bożym Miłosierdziu, ale choć w Krakowie jestem od tygodnia, nie pomyślałam, aby pojechać do sanktuarium w Łagiewnikach. Skoro dostałam różę z godzinami Mszy św., to chyba nie mam teraz innego wyjścia, jak jutro pojechać tam - mówiła z radością Anna Maria z Chicago.

Z myślą o turystach "Pieśń Wielkanocna" została też odtańczona do angielskich słów utworu, a na sam koniec tancerze zatańczyli też do pieśni "Jezu, ufam Tobie" (czyli do "Pieśni Pielgrzyma", tańczonej w ub. roku na Lednicy), zapraszając wszystkich do udziału w Światowych Dniach Młodzieży.

- Z Panem Bogiem o dobrą pogodę już się nie zakładam, bo zawsze świeci nam słońce, ale o to, czy w kolejnym roku będzie więcej tancerzy - i owszem. Mówię, że jeśli chce, aby "Róża" się odbywała, to tańczących osób musi przybywać. Zaczynaliśmy od kilkudziesięciu osób, w ub. roku było nas ponad 200, a w tym miało być ponad 300. Było jeszcze o sto więcej, dlatego już dziś wiem, że i za rok zatańczymy - cieszy się ks. Bogusław Seweryn, pomysłodawca akcji "Róża dla Jezusa Miłosiernego", a na co dzień proboszcz parafii św. Wojciecha w Osieczanach koło Myślenic i moderator Diakonii Miłosierdzia Ruchu Światło-Życie Archidiecezji Krakowskiej.