Proces o spadek po Wyspiańskim

Bogdan Gancarz

publikacja 13.04.2016 21:46

Wnuczka Stanisława Wyspiańskiego domaga się wydania jej przez Muzeum Narodowe w Krakowie dzieła dziadka. Rozpoczął się proces w tej sprawie.

Proces o spadek po Wyspiańskim Stanisław Wyspiański od ponad 100 lat spoczywa w grobie na krakowskiej Skałce. Spór o spadek po nim jednak wciąż trwa Bogdan Gancarz /Foto Gość

Mieszkająca w Lublinie Dorota Wyspiańska-Zapędowska, córka Stanisława Wyspiańskiego, najmłodszego syna twórcy "Wesela", w 2012 r. wnioskowała sądownie o nowy podział spadku po jej dziadku. Sąd w Krakowie wprawdzie ten wniosek odrzucił, uznając go za niezasadny, niemniej w trakcie procesu ustalono wiele szczegółów dotyczących miejsc przechowywania i statusu własnościowego dzieł artystycznych ze spuścizny po zmarłym w 1907 r. Stanisławie Wyspiańskim. W rezultacie wnuczka artysty, wsparta przez swoją kuzynkę Iwonę Michalską-Sosnowską  z Warszawy (wnuczkę Heleny Chmurskiej, córki Wyspiańskiego), domaga się wydania kilku dzieł dziadka, przekazanych niegdyś w depozyt do Muzeum Narodowego w Krakowie.

Jedna ze spraw, dotycząca 4 dzieł, została przekazana z Krakowa do sądu w Warszawie. 13 kwietnia w Sądzie Rejonowym Kraków-Krowodrza rozpoczęła się zaś rozprawa w sprawie pozwu D. Wyspiańskiej-Zapędowskiej o wydanie kolejnego dzieła jej dziadka, oszacowanego na 30 tys. zł kartonu z projektem witrażu "Chrystus Ukrzyżowany" znajdującego się w Muzeum Narodowym w Krakowie. Powódka pozwała o to Skarb Państwa, reprezentowany przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Nie stawiła się osobiście na rozprawę prowadzoną przez sędziego Przemysława Strzeleckiego. W krakowskim sądzie reprezentował ją adwokat Michał Wąż.

Sprawa nie została rozstrzygnięta na pierwszym posiedzeniu. Rafał Golat, pełnomocnik ministra kultury i dziedzictwa narodowego, przekazał pismo, z którego wynika, że minister nie uznaje roszczenia za zasadne i wnosi o jego oddalenie. Kwestionuje przy tym wartość kartonu Wyspiańskiego będącego przedmiotem sporu, uznając ją za wyższą od tej, którą podała powódka.

Sąd postanowił zwrócić się do Muzeum Narodowego w Krakowie, które podczas środowej rozprawy zostało również - na wniosek D. Wyspiańskiej-Zapędowskiej - uznane za stronę pozwaną, o przedstawienie dokumentów określających wartość kartonu "Chrystus Ukrzyżowany". Sąd orzekł również, że nie ma powodu, by do powództwa w rozpatrywanej sprawie przystąpiła I. Michalska-Sosnowska. - Powinna złożyć osobne powództwo i sąd rozpatrzy wówczas ewentualne połączenie tych spraw - stwierdził sędzia Strzelecki.

Sąd odroczył rozprawę bezterminowo, do czasu uzupełnienia dokumentów przez strony sporu.

Strona pozywająca zechce m.in. zbadać dokumenty dotyczące 65 dzieł Wyspiańskiego przekazanych w 1910 r. przez Teofilę Wyspiańską w depozyt do Muzeum Narodowego i mających być następnie wykupywanych.

- Mamy wątpliwości, czy niektóre składniki majątkowe masy spadkowej zostały skutecznie nabyte przez Muzeum Narodowe w Krakowie. Dlatego kwestionujemy skuteczność nabycia przez nie, niektórych dzieł, które wchodziły do depozytu, przekazanego przez babcię pani Doroty Wyspiańskiej-Zapędowskiej - powiedział dziennikarzom po rozprawie mecenas Wąż.

Zbadania wymaga m.in. kwestia, czy depozyt został wykupiony w całości i na czyje ręce przekazano pieniądze z wykupu.