Papież, rowery i słońce

jg

publikacja 30.04.2016 13:10

Doskonałą pogodę mają uczestnicy V Rajdu Rowerowego Śladami św. Jana Pawła II, który odbywa się dzisiaj na Podhalu.

Papież, rowery i słońce Uczestnicy rajdu śladami św. Jana Pawła II wyruszają na dalszy etap trasy z nowotarskiego lotniska, gdzie był pierwszy przystanek i krótka modlitwa Jan Głąbiński /Foto Gość

Rajd rozpoczął się Mszą św. o godz. 9 w parafii papieskiej na Równi Szaflarskiej w Nowym Targu. Uczestnicy otrzymali wtedy specjalne błogosławieństwo relikwiami św. Jana Pawła II.

- Na rajd wybierałam się od jego pierwszej edycji, ale zawsze coś stało na przeszkodzie, dlatego nie mogło mnie już zabraknąć na edycji jubileuszowej - śmieje się Jola Łapsa z Fundacji im. Adama Worwy. - Rajd wpisany jest w naszą szkolną rekreację i uważam, że jest to dobry sposób spędzania wolnego czasu - mówił jeden z nauczycieli ze Szkoły Podstawowej nr 11 im. Żołnierzy Armii Krajowej w Nowym Targu, który na rajd zabrał grupkę uczniów.

Wszystkim powodzenia na trasie życzył ks. Jan Karlak, proboszcz parafii św. Jana Pawła II w Nowym Targu. - W tym roku jest nieco mniej uczestników - pewnie trochę przestraszyli się pogody - zastanawiał się duchowny. Rzeczywiście, przez ostatnie dni na Podhalu z aurą nie było najlepiej, o czym świadczą jeszcze małe zaspy śnieżne wokół kościoła. - Ale proszę, dzisiaj św. Jan Paweł II słonecznie nam błogosławi - dodał ks. Jan.

- Tegoroczny rajd nie należy raczej do trudnych. Kiedyś było do pokonania nawet 200 km, dzisiaj przejdziemy około 50-60 km - mówił parafianin Stanisław Olszewski, współorganizator i jeden z inicjatorów takiego sposobu uczczenia św. Jana Pawła II. Stanisław Olszewski kilka razy uczestniczył także w Pielgrzymce Rowerowej na Hel.

Pierwszy odcinek rajdu wiódł na nowotarskie lotnisko, gdzie przy niezwykle pięknym widoku na Tatry i odlatujące samoloty rowerzyści modlili się przy pomniku św. Jana Pawła II. Nowotarskie lotnisko było bowiem miejscem spotkania milionowej rzeszy pielgrzymów w czerwcu 1979 r. z papieżem Polakiem. Następnie rowerzyści pojechali do sanktuarium Matki Boskiej Ludźmierskiej. Część z nich wróci do parafii, a część wybierze dłuższy wariant rajdu i ścieżką rowerową dotrze do Czarnego Dunajca. Popołudniu uczestnicy rajdu spotkają się na ognisku.