140 głosów na chwałę Pana

Monika Łącka

publikacja 22.05.2016 20:23

​Już po raz drugi 10 krakowskich chórów gospel zaśpiewało na Ołtarzu Trzech Tysiącleci na dziedzińcu klasztoru oo. paulinów na Skałce.

140 głosów na chwałę Pana Karen to wybitna instruktorka gospel, która 25 lat prowadziła wiele grup wokalnych, solistów i chórów Monika Łącka /Foto Gość

- Rok temu szukaliśmy miejsca, w którym moglibyśmy zagrać taki koncert i pukaliśmy do wielu drzwi, ale bez skutku. A potem okazało się, że Pan Bóg zamykał nam te drzwi przed nosem jednak po to, by otworzyć inne, o których wtedy nie myśleliśmy - opowiada Lea Kjeldsen, która w na początku lat 90. XX wieku sprowadziła gospel z Danii do Krakowa. - Gdy w końcu jedna z chórzystek zadzwoniła do przeora oo. paulinów, ten przyjął nas z otwartymi ramionami. Piękniejszego miejsca nie mogliśmy sobie wymarzyć, dlatego dziś znów tu jesteśmy i mamy nadzieję, że za rok także będziemy - dodaje.

By koncert udał się jak najpiękniej, chętne osoby z 10 krakowskich chórów gospel: Kraków Gospel Choir, Chóru Gospel Senior, Deocentricity, Gospel Voice Choir, Chóru Grodzka Gospel, Joyful Voice, Saltrom Gospel Choir, Mistral Gospel Choir, Soul’n’Voices oraz Młodzieżowego Chóru Gospel od ponad miesiąca uczyli się piosenek, które dziś zaprezentowali. - Wszyscy dostali je nagrane na głosy i słuchali ich np. podczas jazdy samochodem - tłumaczy Lea.

Ostatnią prostą w przygotowaniach do Gospel na Skałce były trzydniowe warsztaty, podczas których chórzyści stworzyli jeden wielki chór i pod okiem instruktorek szlifowali utwory. A instruktorkami były Lea oraz pochodząca z Wielkiej Brytanii Karen Gibson, która przez ponad 25 lat prowadziła wiele grup wokalnych, solistów i chórów i jako instruktorka gospel ewangelizuje i zaraża swoją charyzmą ludzi na całym świecie. Jest też założycielką i dyrygentką wielokrotnie nagradzanego Kingdom Choir. Dyrygowała również chórem złożonym z 3000 osób w Royal Albert Hall

- Warsztaty były pięknym czasem - oprócz profesjonalnych nie zabrakło też i uwielbienia, dlatego wyszliśmy z nich bardzo uduchowieni - zapewnia Marcin Węc, z gospel związany od wielu lat.

To uduchowienie było mocno słychać podczas koncertu, gdy 140 osób zaśpiewało z całych sił z całego serca na chwałę Pana. - Wszyscy tutaj kochamy gospel, ale jeszcze bardziej kochamy Boga i Jemu oddajemy nasze talenty i wszystko to, co robimy. Jezu, chcemy Cię chwalić po dni naszych kres - przekonywali ze sceny, czyli Ołtarza Trzech Tysiącleci, porywając do wspólnego uwielbienia ok. 1000 (a może nawet jeszcze więcej) osób zgromadzonych na dziedzińcu paulińskiego klasztoru.

Jak również wyznawali, Pan jest ich twierdzą i w Jego ramiona chcą się chować. - Czasem trudno jest nam jednak dosięgnąć Boga - dotknąć Go, przytulić się, ucałować, choć bardzo byśmy chcieli to zrobić. Mimo to wiemy i wierzymy, że On tu jest i mówi każdego dnia, że nas kocha i się o nas troszczy - tłumaczyli publiczności dodając że wszystko zło i życiowe zakręty, na których stajemy, nie są od Boga, bo On chce tylko naszego dobra.

Warto dodać, że koncert "Gospel na Skałce" był częścią projektu Gospel City, który już kilka lat temu zaczął jednoczyć krakowskie chóry gospel. By jeszcze bardziej je zjednoczyć, Stowarzyszenie Gospel w Krakowie ma kolejny pomysł. - W ramach budżetu obywatelskiego zgłosiliśmy ogólnomiejski projekt "Kraków kocha Gospel". Głosować na niego będzie można od 18 do 30 czerwca, a jeśli wygramy, to dzięki pozyskanym pieniądzom będziemy mogli organizować koncerty gospel nawet co miesiąc - mówi Darek Bigosz, współzałożyciel SG w Krakowie.