– Trumny ze szczątkami zostaną na miejscu, w krypcie, przykryte żałobnym kirem. Podkreślam z naciskiem, że same trumny nie będą otwierane – mówi ks. Zdzisław Sochacki, proboszcz katedry wawelskiej.
Miejsca pochówku Zygmunta Augusta (po prawej) i Anny Jagiellonki zostały dokładnie obejrzane przez komisję konserwatorską.
Bogdan Gancarz /Foto Gość
Przystąpiono do konserwacji wawelskich sarkofagów króla Zygmunta Augusta i królowej Anny Jagiellonki. Pod koniec maja ich elementy zostaną rozebrane i przewiezione do pracowni konserwatorskiej Agnieszki i Tomasza Trzosów w Tychach. To doświadczeni artyści, którzy przywrócili niedawno blask sarkofagowi króla Stefana Batorego. – Rozbieranie elementów sarkofagów jest zawsze czynione z szacunkiem dla pochowanych w nich monarszych szczątków. Zawsze odmawiana jest modlitwa za duszę zmarłego. Czyni to najczęściej metropolita krakowski – mówi ks. Sochacki.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.