Od matki do Matki

ks. Ireneusz Okarmus

|

Gość Krakowski 25/2016

publikacja 16.06.2016 00:00

– Moja pierwsza pielgrzymka z Krakowa na Jasną Górę okazała się drogą z ciemności rozpaczy do światła Bożej miłości – wyznaje Magdalena.

W drodze na Jasną Górę w sercach pielgrzymów dzieją się wielkie rzeczy. W drodze na Jasną Górę w sercach pielgrzymów dzieją się wielkie rzeczy.
Adam Wojnar

20 lat temu, gdy byłam w liceum, wyrzuciłam Boga ze swojego życia – zaczyna swoją opowieść. – Drażniło mnie to, co księża mówili na temat aborcji i zasad moralnych. Uważałam, że każdy ma prawo żyć tak, jak chce. Ostentacyjnie wypisałam się z katechezy szkolnej i porzuciłam wszelkie praktyki religijne – wspomina.

Stało się wielkie zło

Po maturze przyjechała do Krakowa, na studia. Nowi znajomi utwierdzali ją w przekonaniu, że Kościół to „relikt przeszłości, który najlepiej, aby zniknął z powierzchni ziemi”. Po kilku miesiącach poznała chłopaka i wydawało jej się, że spotkała swoje szczęście, dlatego nie zastanawiała się ani chwili, gdy zaproponował wspólne mieszkanie. Gdy podczas świątecznego pobytu w domu wspomniała o tym mamie, usłyszała, że to grzech.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.