Gdzie niebo chodzi po ziemi

Monika Łącka

publikacja 20.06.2016 00:03

Koncert pod takim hasłem połączył niepełnosprawnych artystów z gwiazdami estrady. Razem na krakowskim Rynku wyśpiewali prawdę o tym, że można pięknie żyć. Mimo wszystko...

Gdzie niebo chodzi po ziemi Organizatorzy przekonują, że ten konkurs przemienia serca. Monika Łącka /Foto Gość

O Januszu Świtaju cała Polska usłyszała w 2007 r., gdy napisał słynny już list, w którym domagał się prawa do eutanazji. W 1993 r., na dwa tygodnie przed swoimi 18. urodzinami, na skutek wypadku motocyklowego został sparaliżowany. Miał zmiażdżony rdzeń kręgowy i złamane kręgi szyjne. Od tego momentu był przykuty do łóżka.

- Wtedy właśnie, gdy chciałem zgody na śmierć, kiedy już nie będę miał siły żyć, zadzwoniła do mnie Anna Dymna. Była zdenerwowana i przez telefon dała mi kopa. Kazała wziąć się do roboty. Razem zaczęliśmy walczyć o specjalistyczny wózek dla mnie - taki, który wyrwałby mnie z więzienia własnego domu - wspominał podczas koncertu J. Świtaj.

Walka została wygrana, a Janusz nie tylko dostał wózek, ale też pracę i szansę na nowe życie. Dziś, choć nadal oddycha za niego respirator, jest królem tego życia - studiuje (na III roku) psychologię na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach, pracuje w Fundacji Anny Dymnej "Mimo Wszystko", sam wychodzi na zakupy, spotyka się ze znajomymi, jeździ na wycieczki... - Pani Anna i jej fundacja wyrwały mnie z czterech ścian i pozwoliły spojrzeć w niebo, zobaczyć, że jest dla mnie nadzieja - opowiadał.

- Kiedy miałam doła, to ty dawałeś mi kopa, bo byłeś wulkanem energii. Dziś jesteś fenomenalnym pracownikiem i przykładem dla innych moich pracowników - mówiła z kolei A. Dymna, która wraz z Piotrem Polkiem prowadziła koncert. Specjalnie dla Janusza zaśpiewał natomiast Andrzej "Piasek" Piaseczny, który 12 lat temu, wraz z Anną Dymną, wymyślił Festiwal Zaczarowanej Piosenki.

- Wtedy bałem się, czy to się wszystko uda, ale przez tych 12 lat pozbyłem się lęku, bo wiem, że wszyscy jesteśmy tacy sami, a łączy nas serce - przekonywał "Piasek", a A. Dymna wtórowała mu, że nie tylko jesteśmy tacy sami, ale przede wszystkim istnieje jeden świat i to od nas zależy, jaki on będzie. Czy niebo będzie stykało się z ziemią... - Festiwal Zaczarowanej Piosenki udowadnia, że niebo nawet chodzi po ziemi, a dzięki osobom niepełnosprawnym, świat staje się lepszy, wypełnia się miłością - przekonywała aktorka.

Na scenie pojawili się też Agnieszka i Grzegorz, małżeństwo, które wzruszyło wszystkich zebranych na Rynku. Oboje są niepełnosprawni, mają porażenie mózgowe. Wiele lat temu poznali się na turnusie rehabilitacyjnym i zakochali się w sobie. Nikt jednak nie dawał im szans. Niespodziewanie Agnieszka zaszła w ciążę i wtedy sytuacja przerosła wszystkich, nawet ich samych. Gdy urodził się Mateusz, jego rodzice byli zmuszeni być bardzo daleko od siebie. W pewnym momencie Agnieszka postanowiła jednak powalczyć o swoją rodzinę. Napisała do Fundacji Anny Dymnej i od tego momentu sprawy potoczyły się lawinowo. Agnieszka wystąpiła w programie telewizyjnym, po latach spotkała się z Grzegorzem, następnie psycholog przygotował Mateusza na spotkanie z ojcem, a finałem był ślub Agnieszki i Grześka. Dziś ich syn pracuje i jest dumny z mamy i taty... - Agnieszko, to ty nauczyłaś mnie, że każdy człowiek ma prawo do miłości, bo to jest siła, która pozwala przeżyć każde nieszczęście i inaczej patrzeć na świat - przyznała, nie kryjąc łez, A. Dymna.

Kolejny gość koncertu - Ania Krupa - również zaskoczyła publiczność. Od urodzenia nie ma bowiem rąk, a mimo to z życia czerpie pełnymi garściami. - Gdy cię poznałam, zrobiłam głupią rzecz - chciałam podać ci rękę. A chwilę później zaskoczyłaś mnie, pisząc coś stopami pod stołem. Jeszcze chwilę później, gdy jadłyśmy obiad, zupełnie zapomniałam, że nie masz rąk - wspominała aktorka.

A Ania, w której płynie góralska krew gwarantująca silny charakter, z rozbrajającym uśmiechem opowiadała, że gdy była dzieckiem, to nawet siano grabiła, trzymając narzędzie pod brodą. Dziś uwielbia prowadzić samochód (kilka dni wcześniej dostała kluczyki do nowego auta od Fundacji Anny Dymnej), haftować, a na co dzień wychowuje 9-letnią córkę Amelkę i uczy w szkole w Czerwiennem.

Koncert "Jeden jest świat" zakończył trwający od wczoraj 12. Festiwal Zaczarowanej Piosenki, organizowany przez Fundację Anny Dymnej "Mimo Wszystko". Do udziału w nim, oprócz A. Piasecznego, zaproszeni zostali także Katarzyna Cerekwicka, Mieczysław Szcześniak, Halina Mlynkova, Monika Kuszyńska, a także finaliści i laureaci festiwalu oraz podopieczni Fundacji Anny Dymnej.

Czytaj także: