Franciszkanin z kindżałem

Bogdan Gancarz

publikacja 16.07.2016 10:35

W Muzeum Żup Krakowskich można od dziś oglądać wystawę poświęconą franciszkanom. Wiele z eksponatów nie jest na co dzień dostępnych, gdyż znajduje się za klauzurą klasztorną.

Franciszkanin z kindżałem Franciszkanin-reformata Manswet Aulich, misjonarz na Bliskim Wschodzie, został przedstawiony na portrecie w czapie futrzanej i z kindżałem za pasem Bogdan Gancarz /Foto Gość

- Nasza wystawa nawiązuje do Światowych Dni Młodzieży, których gmina Wieliczka będzie współgospodarzem. Wybraliśmy franciszkanów zarówno ze względu na ich dawne związki z naszym miastem, franciszkanie-reformci są bowiem u nas od 1623 r., jak i z tego powodu, że imię św. Franciszka, założyciela zakonu, przybrał obecny papież, który przyjedzie na ŚDM - powiedział 15 lipca Jan Godłowski, dyrektor Muzeum Żup Krakowskich w Wieliczce.

Na ekspozycji "Pax et Bonum. Zakony Franciszkańskie w Polsce" pokazano wiele zabytków, których na co dzień nie można oglądać.

- Często znajdują się za klauzurą, wiszą w celach mnichów. To zabytki, lecz nie eksponaty muzealne! Na co dzień  bowiem towarzyszą życiu klasztornemu - dodał dyr. Godłowski.

Wystawa pokazuje bogactwo życia duchowego klasztorów rodziny franciszkańskiej, do której należą franciszkanie konwentualni, reformaci, kapucyni, bernardyni, klaryski, bernardynki, a także albertyni i albertynki. Eksponaty wypożyczono z 9 klasztorów.

- Wystawa została podzielona na dwie części. W pierwszej znalazły się portrety i sceny z życia św. Franciszka oraz wizerunki jego świętych współpracowników i naśladowców: Klary i Antoniego Padewskiego, następnie portrety wybranych świętych czczonych w poszczególnych gałęziach franciszkańskich: Bernardyna ze Sieny, Jana Kapistrana, Józefa z Leonessy,  Józefa z Kupertynu, Pacyfika z San Severino. Wśród ważnych dla historii zakonu świętych i błogosławionych nie zabrakło tych związanych z Polską: zarówno żyjących w średniowieczu (Kinga, Salomea, Jakub Strepa), jak i tych bliższych współczesności (br. Albert Chmielowski, Alojzy Kosiba, Maksymilian M. Kolbe, Aniela Salawa oraz błogosławieni Męczennicy z Peru) - poinformował Marek Skubisz, autor scenariusza wystawy, zaaranżowanej plastycznie przez Roberta Sagana.

Można tu zobaczyć m.in. ciekawe przedstawienia kazania św. Franciszka do ptaków i jego kazania do wszystkiego stworzenia oraz wizerunek św. Kingi okrywającej zakonnice płaszczem opiekuńczym.

W Sali Gotyckiej pokazano z kolei obraz Władysława Rossowskiego, ucznia Matejki, "Przybycie franciszkanów do Polski", "Caritas. Portret mnicha" Adama Chmielowskiego osiemnastowieczny portret Matki Bożej adorowanej przez franciszkanów oraz portrety mnichów franciszkańskich. Manswet Aulich (1793-1861), gwardian krakowskiego klasztoru reformatów i misjonarz na Bliskim Wschodzie, na portrecie pędzla Rastrellego z 1838 r. został przedstawiony w czapie futrzanej i... z  kindżałem za pasem.

- Nie dowodzi to "krwiożerczości" tego mnicha. Na pewno kierował się franciszkańską dewizą "Pax et Bonum" (Pokój i Dobro). Jest po prostu świadectwem ówczesnej obyczajowości na Bliskim Wschodzie dotyczącej m.in. stroju codziennego - powiedział Jarosław Kazubowski, krakowski historyk sztuki i publicysta.

Ciekawostką jest również wykonany przez Józefa Mehoffera rysunkowy portret o. Bernardina Rizziego (1891-1968), franciszkanina, kompozytora, który przed wojną przez 12 lat mieszkał w Krakowie i w 1923 r. założył m.in. przy klasztorze franciszkanów istniejący do dziś Chór Cecyliański.

Franciszkanin z kindżałem   O. Roman Banasik, gwardian krakowskiego klasztoru franciszkanów, przy kartonie projektowym Tadeusza Popiela do jego mozaiki "Stygmatyzacja św. Franciszka" Bogdan Gancarz /Foto Gość Przed wejściem do sali umieszczono wielki barwny karton projektowy Tadeusza Popiela do jego mozaiki "Stygmatyzacja św. Franciszka" umieszczonej na zewnątrz apsydy kościoła franciszkanów w Krakowie.

- To jeden z wielu obrazów, które wypożyczyliśmy na wystawę - powiedział o. Roman Banasik - gwardian krakowskiego klasztoru franciszkanów konwentualnych.

Bardzo ciekawym pomysłem było dołączenie do wystawy cyklu fotografii Michała Grychowskiego, przedstawiających życie codzienne zakonów franciszkańskich w modlitwie i przy pracy. Fotogramy "poukrywane" w zakamarkach Zamku Żupnego tworzą niekiedy wrażenie obrazów iluzjonistycznych. Duży portret wyglądającego oknem o. Ludwika Kurowskiego, reformaty z Wieliczki, umieszczono... w oknie, zaś mnisi sfotografowani w bramach klasztornych wydają się "wychodzić" z nisz, gdzie umieszczono te fotografie.

Wystawę można oglądać w wielickim Zamku Żupnym (ul. Zamkowa 8) do 16 października.