Najpierw cierpienie, potem uwielbienie

jg

publikacja 29.07.2016 22:49

Tuż po zakończonej Drodze Krzyżowej z Franciszkiem młodzi tłumnie pozostali na Błoniach, aby uczestniczyć w koncercie w ramach festiwalu Strefa Chwały.

Najpierw cierpienie, potem uwielbienie Strefa Chwały na krakowskich Błoniach, czyli moc głośnej chrześcijańskiej muzyki i charyzmatycznych muzyków Jan Głąbiński /Foto Gość

Całość wydarzenia poprowadził Radosław Pazura wraz z żoną Dorotą. Oboje są ambasadorami ŚDM. Obok nich na scenie pojawiła się Patrycja Hurlak i aktor Dariusz Kowalski.

- Jesteśmy tu z wami dla Jezusa, który naprawdę robi cuda! - krzyczeli ze sceny prowadzący. Pazura wspomniał o swoim wypadku samochodowym, a Patrycja Hurlak o nawróceniu i o tym, jak porzuciła świat magii.

Publiczność na początku rozgrzał raper ks. Jakub Bartczak. Młodzi szybko odpowiadali na jego zawołanie o Jezusie. - Jezus, Jezus. On tu jest! - rapował ze sceny. A publiczność głośno potwierdzała.

Potem na scenie pojawił się zespół Deus Meus. Polacy żywo reagowali na znane hity. Nie tylko śpiewali, ale i tańczyli. - Najpierw było cierpienie, teraz już jest uwielbienie - powiedział Bartek z Gdańska. Wśród występujących artystów byli jeszcze: Maleo Reggae Rockers, New Life’m, Play&Pray, Poldek Twardowski, Full Power Spirit, Tymoteusz.

Koncert, który odbył się na Błoniach nawiązywał do odbywającego się co roku w Nowym Sączu festiwalu Strefa Chwały. To projekt, którego celem jest stworzenie przestrzeni do spotkania dla osób kierujących się w życiu codziennym chrześcijańskimi wartościami. W jednym miejscu i czasie gromadzą się ludzie ze świata kultury, sportu, polityki mediów i biznesu. Koncert dedykowany był obchodom jubileuszu 1050-lecia chrztu Polski.

Wydarzeniu patronował "Gość Niedzielny".