Co by powiedzieli, gdyby mogli?

Jan Głąbiński

|

Gość Krakowski 38/2016

publikacja 15.09.2016 00:00

– W całym zamieszaniu zapomniano o dobru naszych wychowanków. A popatrzyć w ich oczy to tak, jakby zobaczyć samo niebo – mówi s. Grażyna Gacek, kierująca DPS prowadzonym przez siostry serafitki w Białce Tatrzańskiej.

▲	Odwiedziny przed snem u podopiecznych to stały punkt codzienności w DPS sióstr serafitek. ▲ Odwiedziny przed snem u podopiecznych to stały punkt codzienności w DPS sióstr serafitek.
Jan Głąbiński

Dom Pomocy Społecznej dla Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej Intelektualnie (a często także fizycznie) siostry serafitki prowadzą od 62 lat. Wokół domu rozpętała się w ostatnich dniach wielka wrzawa medialna. Pod adresem sióstr padło wiele oskarżeń, jakoby w placówce dochodziło do aktów znęcania się nad podopiecznymi. Jako pierwsza sensacyjne doniesienia opublikowała „Gazeta Krakowska”, a w ślad za nią poszły także inne media. A jak wygląda prawda?

Dostępne jest 5% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.