Wit Stwosz się nie zdziwi

Bogdan Gancarz Bogdan Gancarz

publikacja 27.09.2016 20:04

Ku końcowi zbliżają się prace badawcze i konserwatorskie przy zwieńczeniu ołtarza Mariackiego w Krakowie.

Wit Stwosz się nie zdziwi Na figurze św. Stanisława zachowało się sporo z oryginalnej warstwy malarskiej z czasów Wita Stwosza Bogdan Gancarz /Foto Gość

- Zakończą się pod koniec bieżącego roku. Później przejdziemy do prac przy kolejnych częściach ołtarza, które planujemy zakończyć najpóźniej w 2021 r. - poinformował ks. Dariusz Raś, archiprezbiter bazyliki Mariackiej.

- Podkreślam po raz kolejny, że prace nie zaburzają i nie będą zaburzać kultu w naszej świątyni. Ich podzielenie na etapy umożliwia zaś dostępność ołtarza dla wiernych i turystów przez cały czas. Zapewnią ołtarzowi świetność przez dalsze 50 a może i sto lat – dodał archiprezbiter.

Prace przy dziele wykonanym w latach 1477-1489 przez Wita Stwosza i zespół jego współpracowników są prowadzone przez międzyuczelniany zespół pod kierunkiem dr Jarosława Adamowicza.

Badania i konserwacje sześciu rzeźb zwieńczenia są wykonywane przede wszystkim na platformach umieszczonych na tyłach ołtarza.

- Wyjątkiem są np badania wykonywane za pomocą tomografu technicznego w krakowskim Instytucie Odlewnictwa. Poddana im została m.in. rzeźba przedstawiająca anioła z lutnią. Pozwoliło to na uzyskanie  szczegółowego obrazu stanu zachowania tej rzeźby - powiedział dr Adamowicz.

Prace pozwalają skorygować dotychczasowy stan wiedzy na temat ołtarza. Okazało się np, że uważane za XIX – wieczne niektóre elementy zwieńczenia, są jednak w 90 proc. gotyckimi oryginałami.

Ingerencja konserwatorów w obecny wygląd elementów zwieńczenia m.in. w ich kolorystykę będzie minimalna.

- Mogę zapewnić, że sam Wit Stwosz by się nie zdziwił, widząc wygląd zwieńczenia po tej konserwacji - żartował prof. Paweł Pencakowski, historyk sztuki, znawca dziejów ołtarza Mariackiego.

- Podchodzimy z pietyzmem do tego co robili nasi poprzednicy. Tym bardziej, że ich działania szły w kierunku jak najwierniejszego zachowania pierwotnego wyglądu ołtarza, także w zakresie kolorystyki - dodał dr Adamowicz.

Badanie nawarstwień malarskich na rzeźbach Mariackich jest zaś fascynujące.

- Można wyróżnić na nich od dwóch do ośmiu warstw. Paradoksalnie, na  figurze św. Wojciecha, której drewno zachowało się bardzo dobrze, gorzej zachowała się pierwotna polichromia z czasów Wita Stwosza. Odwrotnie jest zaś w przypadku figury św. Stanisława – powiedziała konserwator Iwona Martynowicz.

Prace przy ołtarzu finansowane są w większości ze środków Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa. Pozostałą część dokłada parafia Mariacka. Całość prac badawczych i konserwatorskich ma kosztować ok. 14 mln zł.

 

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Dostęp do treści jest ograniczony