Akcja, która zmienia życie

Monika Łącka

|

Gość Krakowski 46/2016

publikacja 10.11.2016 00:00

– Pamiętam starszą panią, która widząc, jak dużo dostała, powtarzała, żebyśmy mieli pod ręką telefony, bo może będzie jej potrzebne pogotowie – wspomina Wojtek Baran.

Biorąc udział w Paczce, „grzejemy na ideałach” – przekonują wolontariusze SuperW, którzy chcą, by obdarowywani za rok już nie potrzebowali pomocy. Biorąc udział w Paczce, „grzejemy na ideałach” – przekonują wolontariusze SuperW, którzy chcą, by obdarowywani za rok już nie potrzebowali pomocy.
Monika Łącka /Foto Gość

Do krakowskiej drużyny SuperW trafił, gdy był na II roku studiów. Dziś, po kilku latach w zespole wolontariuszy Szlachetnej Paczki, zapewnia, że ta akcja zmienia życie. – Patrzymy głębiej, tam, gdzie tkwi problem i początek tragicznej historii – tłumaczy. Wtedy okazuje się, że przyczyną kłopotów jest często samotność, brak nadziei albo poczucia własnej wartości. – Dlatego pomoc nie zawsze musi być materialna – bywa, że najważniejsze jest np. wsparcie prawne albo taka opieka nad starszą osobą, by mogła ona funkcjonować w społeczeństwie. Planujemy też wyspecjalizować się w edukacji finansowej, poprzez którą będziemy uczyć ludzi, jak nie wpadać w długi i jak z nich wyjść. Bo to także częsta przyczyna dramatów – wyjaśnia Wojtek.

Dostępne jest 22% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.