Nie tylko punkt przeładunkowy

Jan Głąbiński

|

Gość Krakowski 47/2016

publikacja 17.11.2016 00:00

Dojedziemy tu autobusem miejskim, zobaczymy eksponaty w muzeum narciarstwa i taternictwa. Kiedy?

Inwestorzy chcieliby, żeby nie trzeba było już stać w długim ogonku do kolejki na Kasprowy Wierch. Inwestorzy chcieliby, żeby nie trzeba było już stać w długim ogonku do kolejki na Kasprowy Wierch.
Jan Głąbiński /Foto Gość

Zespół dworsko-parkowy w Kuźnicach został 13 lat temu oddany w użytkowanie Tatrzańskiemu Parkowi Narodowemu. Jego staraniem istniejące tam obiekty zostały poddane kompleksowej rewitalizacji. Stało się to możliwe dzięki wsparciu Unii Europejskiej. – Najważniejsze prace, realizowane w ramach projektu, to adaptacja pochodzącej z połowy XIX wieku wozowni na potrzeby muzeum historii Kuźnic, adaptacja XIX-wiecznego spichlerza na salę wystaw czasowych, odbudowa reliktów dworu Homolacsów, renowacja XIX-wiecznych dworków oficjalistów i restauracja założeń parkowo-ogrodowych – przypomina Szymon Ziobrowski, dyrektor TPN. Dodaje, że w planach jest jeszcze remont skrzydła budynku głównego, w którym mieści się dyrekcja TPN. – Jego część, która nie była wcześniej objęta remontem, jest nieużywana, bo jej stan na to nie pozwala. Musimy zdobyć na to pieniądze – mówi S. Ziobrowski.

Dostępne jest 19% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.