To było pokolenie niezwykłe

Paulina Smoroń

publikacja 14.02.2017 18:58

Na Bulwarze Czerwieńskim w Krakowie odbyły się dziś uroczystości upamiętniające 75. rocznicę przemianowania Związku Walki Zbrojnej w Armię Krajową.

To było pokolenie niezwykłe Uroczystość rocznicowa odbyła się na Bulwarze Czerwieńskim pod Wawelem, w miejscu, gdzie stanie pomnik Armii Krajowej Paulina Smoroń /Foto Gość

W obchodach wzięli udział kombatanci AK, żołnierze Wojska Polskiego, harcerze oraz przedstawiciele władz miasta i województwa. Powitał ich mjr dr Kazimierz Cimochowicz, zastępca prezesa Okręgu Małopolska Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. Obchody na Bulwarze Czerwieńskim poprowadził natomiast dr Piotr Kurek, członek Prezydium Zarządu Głównego ŚZŻAK.

- 14 lutego to symboliczna data, w której żołnierze zjednoczyli swoje siły. Powstała wtedy Armia Krajowa, przekształcona ze Związku Walki Zbrojnej. Wcześniej rodziły się różne organizacje konspiracyjne, które działały w podziemiu. Jedna z pierwszych powstała w Krakowie przy ul. Świętego Krzyża 1. Jednak Związek Walki Zbrojnej był korpusem, który stał się symboliczną armią walczącą w kraju - wytłumaczył Piotr Koziarz, rzecznik Muzeum AK w Krakowie.

Jak mówił z kolei Marek Lasota, dyrektor Muzeum AK, Armia Krajowa była najlepiej zorganizowaną, najbardziej rozbudowaną i najczynniej opierającą się okupantowi armią w podbitej przez Hitlera Europie. - To przecież ludzie, którzy poświęcili swoje życie z miłości do swoich rodaków i z miłości do ojczyzny. To było pokolenie niezwykłe, z którego musimy brać przykład! - przekonywał.

Wśród kombatantów obecnych na uroczystości był m.in. 96-letni kpt. Stanisław Szuro. - Miałem 19 lat, kiedy wybuchła wojna. Byłem wtedy w tzw. hufcu pracy w Augustowie, który musiał przejść każdy maturzysta przed wstąpieniem do wojska. Kiedy udało mi się wrócić do Krakowa, kolega mojego ojca, który był oficerem, szybko wciągnął mnie w konspirację. Byłem w Biurze Informacji i Propagandy, gdzie drukowaliśmy różne podziemne ulotki i gazety. To jeszcze nie był dobry czas na walkę zbrojną - wspominał.

Podczas uroczystości kapelan żołnierzy Armii Krajowej i Środowisk Niepodległościowych o. Jerzy Pająk OFMCap poprowadził również krótką modlitwę za poległych. - Proszę, abyśmy sercem wznieśli się ponad nasze ziemskie życie ku Bogu, wspominając bohaterów AK - tych, którzy położyli swoje życie na ołtarzu ojczyzny i wspominając tych, którzy żyją. Pamięć o nich chcemy zachować nie tylko w naszych sercach, ale chcemy tę pamięć zakuć w pomniku. Pragnę również tę pamięć o bohaterach żołnierzy AK oddać Jezusowi Chrystusowi, który jest zwycięzcą śmierci, piekła i szatana - mówił.

Odczytano też Apel Pamięci i oddano salwę honorową, aby uczcić 75. rocznicę przekształcenia ZWZ w AK. Następnie przedstawiciele władz województwa, miasta, Muzeum AK, krakowskiego oddziału IPN i szkół noszących imię poległych bohaterów złożyli kwiaty i znicze w miejscu wmurowania kamienia węgielnego pod budowę pomnika Armii Krajowej. Mur-wstęga w kształcie granic II Rzeczypospolitej stanie u stóp Wawelu być może jeszcze w tym roku.

- Wierzę w to głęboko, że pomnik stanie tu właśnie w roku 75. rocznicy powstania jednorodnych sił zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej, żebyśmy mogli spotykać się nie tylko przy kamieniu węgielnym. Marzę, żeby Dzień Polskiego Państwa Podziemnego był momentem, w którym w Krakowie odsłonimy ten pomnik - mówił dyrektor AK.

Wtorkową uroczystość poprzedziła Msza św. w kościele garnizonowym św. Agnieszki. Na zakończenie wydarzenie przeniosło się do Muzeum AK, gdzie nastąpiło otwarcie wystawy "Artysta szlaku nadziei. Stanisław Westwalewicz - żołnierz 2 Korpusu Polskiego w służbie sztuki". Był również czas na wspomnienia związane z Armią Krajową i referaty dotyczące jej historii.

Wtorkowe obchody zorganizowali Muzeum AK wspólnie z Okręgiem Małopolska Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.