Muzeum w średniowiecznych piwnicach

Bogdan Gancarz Bogdan Gancarz

publikacja 28.04.2017 15:06

Już za kilka lat powierzchnia ekspozycyjna muzeum blisko tysiącletniego opactwa benedyktynów w Tyńcu powiększy się o XII-wieczne piwnice adaptowane obecnie na pierwsze w Polsce Muzeum Historii Benedyktynów. - To najstarsza część naszego opactwa. Za trzy lata udostępnimy ją do zwiedzania - mówi o. Szymon Hiżycki, opat benedyktynów w Tyńcu.

Muzeum w średniowiecznych piwnicach - Średniowieczne piwnice, najstarsza część naszego opactwa, zostaną zaadaptowane na nowe muzeum - mówi o. Szymon Hiżycki, opat benedyktynów tynieckich Bogdan Gancarz /Foto Gość

Na 700 metrach kwadratowych powierzchni zaadaptowanych romańskich i gotyckich piwnic, znajdzie się nowoczesne muzeum przedstawiające historię benedyktynów. Wystawa przygotowywana przez br. prof. Michała Gronowskiego będzie się opierała przede wszystkim na oryginalnych eksponatach świadczących o modlitwie i pracy stanowiących codzienność benedyktynów.

- Wystawa będzie miała wprawdzie elementy multimedialne, niemniej zrobimy wszystko, by nie przytłoczyły one wymowy murów, świadków początków naszego opactwa oraz wymowy eksponatów wśród których będą m.in. obrazy, rzeźby, ornaty, kielichy i starodruki - mówi br. Gronowski, kustosz Muzeum Opactwa w Tyńcu.

Ekspozycja w piwnicach zostanie połączone przejściem z salami obecnego Muzeum Opactwa w Tyńcu, gdzie od dziś trwa wystawa czasowa "Habit »strój na wieczność« - od tkaniny do symbolu". Pokazano na niej elementy strojów współczesnych polskich wspólnot mniszych żyjących wg Reguły św. Benedykta: benedyktynów, benedyktynek, cystersów oraz kamedułów. Zwiedzający odbywają swoistą procesję mniszymi śladami.

- Owa procesja ma tu wymiar symboliczny: jest wędrówką przez całe życie w klasztorze, od jego początków (obłóczyny), przez różne aspekty, jak życie codzienne, codzienną pracę i liturgię, ascezę, aż po wymiar symboliczny "stroju na wieczność", owej apokaliptycznej "białej szaty", w którą chcieli być obleczeni nie tylko sami mnisi, lecz także i świeccy pragnący zapewnić sobie wieczne zbawienie - wyjaśnił br. Gronowski. Pokazano nie tylko rozmaite habity lecz także przedmioty związane m.in. z obłóczynami oraz odprawianiem liturgii. Można zobaczyć m.in. pastorał z II poł. XVIII w. opata tynieckiego, następnie biskupa tarnowskiego, Floriana Janowskiego i XVIII-wieczny ornat z przedstawieniami świętych. Ciekawostką są pochodzące z opactwa benedyktynek w Staniątkach....małpy, czyli drewniane stelaże na krochmalone czepki pod welon.

Czytaj także:

Tysiącletni pomnik historii