Po męsku o kobiecości

Paulina Smoroń

publikacja 13.05.2017 20:16

Dzień kobiet w maju? Czemu nie! Przez całą sobotę w Krakowie prawie 100 młodych kobiet uczestniczyło w konferencji "Co ona ma?".

Po męsku o kobiecości W przerwach między konferencjami na panie czekała m.in. profesjonalna sesja zdjęciowa Paulina Smoroń /Foto Gość

W tym roku wygłoszone konferencje skupiały się wokół słowa "oblubienica". O tym, jak ważna i piękna jest kobiecość, opowiadali... sami panowie!

Wydarzenie rozpoczęło się Mszą św., podczas której ks. Dariusz Talik wyjaśnił, że "oblubienicą" można nazwać osobę, która w swoim sercu nieustannie spotyka Pana Boga, a w Nim - drugiego człowieka. - Oblubienica pozostaje w takiej relacji, w której objawia się osobowe piękno. To jest relacja, która wyciska w sercu człowieka wartość tego spotkania - podkreślał ks. Talik.

Tłumaczył też, że nie chodzi tu o zwykłą relację, lecz o taką, która tworzy komunię. To z kolei prowadzić ma do nieustannego wzrostu drugiego człowieka, którego się darzy uczuciem. Tuż po Mszy św. o biblijnym obrazie oblubienicy opowiadał uczestniczkom ks. Wojciech Węgrzyniak. Jak zauważył, kobieta została stworzona m.in. po to, by nieść dobro i dawać szczęście. Ponadto ma ona w sobie element boskości, a nawet ma potencjał do Boskiego macierzyństwa.

- Jeśli kobieta jest blisko Pana Boga, może zrodzić Go w drugim człowieku. Mówię o tym, żebyście były głęboko przekonane, że nie jesteście zbędne. Jesteście po to, żeby świat był dobry i piękniejszy! - przekonywał ks. Węgrzyniak.

Podobne spostrzeżenia miał Franciszek Kucharczak, redaktor "Gościa Niedzielnego". Jego zdaniem, piękno oblubienicy polega na tym, że jest ona w stanie zaprowadzić drugiego człowieka do Jezusa. - Całe dobro, jakie otrzymuję od mojej żony, wynika stąd, że ona zawierzyła Mu swoje życie. Jeśli się nie jest oblubienicą Chrystusa, trudno być czyjąkolwiek oblubienicą - wyjaśniał.

Jak przekonywały same uczestniczki, ten dzień był wyjątkowy, a skierowane do nich słowa - bardzo poruszające. - Taki dzień poświęcony kobietom jest bardzo ważny, bo wiele z nas zapomina, że dziś można być kobiecą. To jest przecież nasze piękno, które warto pogłębiać - mówiła Ola z Krakowa.

Wielu wrażeń dostarczyły również spotkanie z Henrykiem Kuczajem, doradcą życia rodzinnego, oraz koncert Judyty Sałek i Kamila Sarnickiego. Z kolei w przerwach na panie czekały cenne porady stylistki, profesjonalna sesja zdjęciowa i kiermasz odzieżowy. Dzień zakończył się uwielbieniem z modlitwą wstawienniczą i wspólnym Różańcem w kościele św. Wojciecha. Organizatorem spotkania w siedzibie Arcybractwa Miłosierdzia było Duszpasterstwo Akademickie św. Anny w Krakowie.

- Z okazji 100. rocznicy objawień fatimskich chciałyśmy połączyć temat oblubienicy z przeżywaniem kobiecości na co dzień. Wydaje nam się, że jej obraz w dzisiejszych czasach jest zdeformowany. Dlatego właśnie trzeba podkreślić pierwotny charakter kobiecości, czyli to naturalne piękno, które ma w sobie każda z nas - mówiła Karolina Latkiewicz, organizatorka wydarzenia.