Pamiątki po "Fantomie"

Grzegorz Kozakiewicz

publikacja 28.07.2017 09:20

Muzeum Armii Krajowej znów się wzbogaciło. W niewielkiej gablocie wyeksponowano pamiątki po kurierze "Fantomie" - Zbigniewie Rysiu, przekazane przez rodzinę.

Pamiątki po "Fantomie" Wśród pamiątek po kurierze jest m.in. węgierski dowód tożsamości, wystawiony na fałszywe nazwisko Janosz Ligenza Grzegorz Kozakiewicz

Są wśród nich: ryngraf, fałszywe dokumenty, których używał, przemierzając trasę Warszawa-Budapeszt, dysk sportowy, nagrody, odznaczenia bojowe. Można je oglądać od dziś w siedzibie muzeum przy ul. Wita Stwosza 12 w Krakowie.

"Jeżeli czegokolwiek bałem się w życiu, to przejścia w ciągu dnia przez krakowski Rynek czy Nowy Sącz" - wspominał Z. Ryś. Przejścia przez góry na Węgry nie bał się chyba tak bardzo, skoro odbył tę drogę 108 razy. Nigdy nie dał się złapać.

Zbigniew Ryś był nie tylko kurierem. W 1940 r. brał udział w akcji „S” - udanym odbiciu innego sławnego kuriera Armii Krajowej - Jana Karskiego - ze szpitala w Nowym Sączu. Po wojnie zaliczył jeszcze więzienia komunistyczne, potem - nie bez przeszkód - pracował jako prawnik. Zmarł we Wrocławiu.