Duszą, aby ratować

Bogdan Gancarz Bogdan Gancarz

publikacja 16.08.2017 10:00

Kołatki i spuszczele zaatakowały średniowieczny drewniany kościół św. Bartłomieja w krakowskiej Mogile. Od kilku dni są bezwzględnie duszone gazem. Świątynia została na ten czas opakowana szczelnie płachtami gazoszczelnymi.

Duszą, aby ratować Na czas gazowania szkodników kościół św. Bartłomieja został szczelnie opakowany płachtami gazoszczelnymi Adam Wojnar

Cysterska świątynia z XV w. (będąca do 1851 r. mogilskim kościołem parafialnym) jest cennym zabytkiem architektury sakralnej. Posiada m.in. wykonany w 1466 r. z drewna dębowego portal ozdobiony motywami roślinnymi oraz cenne malowidła ścienne z XVIII w. W drewnie świątyni zaczęły drążyć korytarze owady żerujące - kołatki i spuszczele. Jedynym sposobem uratowania kościoła przed zniszczeniami było ich wyduszenie gazem. Fumigacji - jak nazywa się ten proces chemiczny - podjęła się firma Solinex z Wrocławia. Zastosowano silnie trujący fosforowodór.

- Pilność rozpoczęcia prac wynikała z obaw, że żerujące od północy kołatki i od południa spuszczele zaatakują nasz unikatowy portal oraz polichromie - tłumaczy arch. Małgorzata Leonowicz, koordynująca prace ratunkowe w Mogile. - Zabieg wykonywany w naszym parafialnym kościele jest zabiegiem pionierskim, w skali przynajmniej naszego województwa, jeśli chodzi o rozmiary i kubaturę budynku. Zwykle tego typu pracom są poddawane tylko wnętrza pomieszczeń i najczęściej są to magazyny. W przypadku drewnianego kościoła tak zaplanowaliśmy zabieg, aby działanie gazu dotyczyło zarówno części wewnętrznej, jak i zewnętrznej budynku. Z tego właśnie powodu cały kościół został szczelnie okryty folią - dodaje.

Gazowanie zakończy się na początku przyszłego tygodnia. Świątynia zostanie potem gruntownie przewietrzona, drewno budowli zaś  nasączone preparatem biobójczym, który zabezpieczy je przed kolejnymi atakami kołatków i spuszczeli. We wrześniu kościół powinien być już dostępny dla parafian mogilskich i turystów.

Nie wiadomo do końca, jak gazowanie wpłynie na malowidła ścienne. Mogą wystąpić przyciemnienia ich kolorów. - Pierwotnie zakładano, że ze względu na występujące w kościele polichromie zostanie wykonana fumigacja gazami niereaktywnymi. Jednak szerokie konsultacje z naukowcami w Polsce upewniły przedstawicieli parafii, że przy takiej konstrukcji i kubaturze kościoła żadna firma fumigacyjna w Polsce, z powodu braku odpowiedniego oprzyrządowania, nie może wykonać skutecznie zaplanowanego przez nas zabiegu. Przeprowadzono więc próby z miejscowym zastosowaniem fosforowodoru, których efekt był zadowalający, co potwierdziła komisja konserwatorska - wyjaśnia M. Leonowicz.

Koszty dezynsekcji w Mogile wyniosą ok. 50 tys. zł. W 90 proc. pokryje je dotacja ze Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków.