W czwartkowy wieczór 19 października na scenie wybrzmiała moc muzyki chrześcijańskiej, a koncert miał pokazać, że gospel łączy ludzi - bez względu na miejsce zamieszkania i wyznanie.

Podczas wydarzenia nie zabrakło śmiechu i radości, ale pojawiły się też łzy wzruszenia. Jako pierwszy zaprezentował się Chór Kościoła Zielonoświątkowego z Augsburga. Jego 6-osobowa reprezentacja śpiewem i słowem poruszyła całą publiczność, a naturalnością i pogodą ducha chwyciła wszystkich za serca. Nie zabrakło więc piosenek o przyjaźni z Bogiem, a przede wszystkim o uwielbianiu Go. - Najważniejsze jest to, o Kim śpiewamy. To, co robimy, to świadectwo Boga - mówił jeden z chórzystów, zachęcając do wspólnego chwalenia Pana.

Po energicznym występie chóru na scenie pojawiła się Rhonda Adams, która również zachwyciła publiczność. Rhonda pochodzi z USA, a od maja 2010 r. mieszka w Polsce. Jest dyrygentką i solistką, a muzyka gospel stanowi sporą część jej życia. Odkąd skończyła 6 lat, śpiewa w takich właśnie chórach.

Podczas "Gospel Around the World" Rhonda nie tylko śpiewała, ale też powiedziała świadectwo swojego życia. W młodym wieku Rhonda doświadczyła ze strony własnego ojca przemocy fizycznej, psychicznej, a nawet seksualnej. Gdy miała 5 lat i po raz pierwszy poszła do kościoła, w jej życiu coś się zmieniło. Z czasem zrozumiała, że to dzięki obecności Boga może doświadczyć prawdziwej miłości ojca, którego nigdy nie miała. - Gdziekolwiek jesteś w swoim życiu, Bóg też tam jest - mówiła Rhonda. Swoją otwartością poruszyła serca przybyłych, a głosem wielbiącym w imię Pana pokazała, ile Mu zawdzięcza i jak bardzo jest za to wdzięczna. Jak przekonuje, dzięki Bogu odzyskała wewnętrzną radość.

Zakończeniem trwającego od ubiegłego czwartku Festiwalu "7 x Gospel" będzie koncert finałowy, który odbędzie się 22 października w kinie "Kijów - Centrum".