Wysłannik nieba i apostoł Indian

mł, Łukasz Sośniak SJ /jezuici.pl

publikacja 19.12.2017 21:25

Krakowscy jezuici studiujący w Akademii "Ignatianum" przypominają o. Jana de Brébeufa i 20 grudnia o godz. 20 zapraszają na premierę teledysku niezwykłej kolędy.

Wysłannik nieba i apostoł Indian - Kiedy przyjmuję Boga, tak jak de Brébeuf, to potrafię zrezygnować z siebie dla drugiego. To chcieliśmy pokazać w tej kolędzie - mówią twórcy teledysku Łukasz Sośniak SJ/ jezuici.pl

Jej tekst w języku hurońskim napisał właśnie o. de Brébeuf, który, żyjąc w XVII w., poświęcił swoje życie, by głosić Chrystusa wśród plemienia Huronów. Było to trudne, bo życie w indiańskich wioskach było bardzo twarde. Jak relacjonował o. Jan, brakowało tam jakichkolwiek wygód, jedzenie było wstrętne, a całe towarzystwo każdej nocy stanowiły pchły, komary i pasożyty. Ostry i gęsty dym ledwo pozwalał odmawiać brewiarz. Tubylcy byli natomiast nieokrzesani.

Pomimo to o. Jan napisał w indiańskim wigwamie przepiękną, przepełnioną nadzieją kolędę, którą niedawno odkurzyli młodzi jezuici. W efekcie powstały polski tekst, aranżacja i teledysk. Wszystko to ukazuje historię Apostoła Indian.

Teledysk powstał w Cezarówce Dolnej koło Jaworzna, gdzie... Indian wszyscy znają. Każdego lata powstaje tam bowiem wioska czerwonoskórych z mnóstwem atrakcji. Od lat rekonstrukcją życia rdzennych mieszkańców Ameryki Północnej zajmuje się tam Marek Ptasiński, miłośnik Indian i kolekcjoner pamiątek po nich. Za zasługi w promocji kultury indiańskiej Indianie nazwali go nawet Ambasadorem Kultury Indian w Polsce.

Na potrzeby teledysku pan Marek wypożyczył stroje, wigwamy i mnóstwo rekwizytów, ale także przyjął jezuitów po bratersku i oddał im swój dom na czas prac. A te były bardzo intensywne. Ciekawostką jest też, że w wodza Indian wcielił się 70-letni Felix Malaga, Peruwiańczyk, od prawie 30 lat mieszkający w Krakowie i prowadzący tu swoją pracownię architektoniczną. Choć na co dzień jest łagodny i zawsze uśmiechnięty, w teledysku wygląda bardzo groźnie, jak prawdziwy wódz z XVII-wiecznej wioski. W innych mieszkańców wcielili się studenci i pracownicy Akademii "Ignatianum" w Krakowie.

Od strony muzycznej za powstanie utworu odpowiedzialny był Mateusz Franckiewicz, kompozytor, producent muzyczny, basista i raper. Z kolei przekładem kolędy napisanej po hurońsku zajął się Tomasz Grzebyk.

Premiera kolędy odbędzie się w środę 20 grudnia o godz. 20 na facebookowym profilu Akademii "Ignatianum" w Krakowie. Co zobaczymy podczas tego kilkuminutowego utworu? O tym warto przekonać się osobiście. Jedno tylko można zdradzić - Huroni traktowali o. Jana jak swojego i mówili o nim jak o wysłanniku z nieba. Owocem jego pracy było też to, że Huroni przyjmowali chrześcijaństwo i z czasem katechizowali sami siebie słowem i przykładem bezinteresownej miłości dla potrzebujących. Ostatecznie większość Huronów przyjęła chrzest. Nie obyło się jednak bez cierpienia i męczeństwa...