Prześladowania uczniów Chrystusa wciąż trwają

ps /archidiecezja krakowska /mł

publikacja 26.12.2017 18:57

- Dzisiejszy świat robi wszystko, aby nie było w nas i naszej kulturze pojęcia prawdy - mówił w uroczystość św. Szczepana, pierwszego męczennika, abp Marek Jędraszewski.

Prześladowania uczniów Chrystusa wciąż trwają - Statystycznie rzecz biorąc, także dzisiaj kilkunastu chrześcijan dla imienia Chrystusowego odda swoje życie - mówił abp Marek Jędraszewski Joanna Adamik /archidiecezja krakowska

Przewodniczył on uroczystościom odpustowym w parafii św. Szczepana w Krakowie.

W swej homilii zauważył, że życie tego świętego męczennika złączyło się z losem samego Jezusa. Tak samo jak On działał bowiem cuda i znaki, a to, co głosił, budziło sprzeciw Żydów. Tak samo jak Jezus dał również ostateczne świadectwo, a w chwili swojej śmierci - podobnie jak Chrystus - prosił Boga, by przyjął jego ducha do siebie oraz by Bóg nie poczytywał tego grzechu jego oprawcom.

- Tak niezwykle głębokie wejście Szczepana w los Jezusa, Króla męczenników, sprawiło, że stał się on dla Kościoła pewnym wzorcem tego, jak należy dawać świadectwo o Chrystusie - aż do końca. Jeżeli właśnie te momenty poddania się woli Bożej, nieugiętego świadectwa, ale także gotowości, by przebaczyć swoim oprawcom, zaistnieją w życiu innych, to oni także stają się męczennikami - przekonywał metropolita krakowski.

Co więcej, ich świadectwa po śmierci sprawiają, że inni odzyskują właściwą drogę oraz odkrywają Chrystusa jako klucz do zrozumienia siebie i własnego powołania, a także wiążą z Nim swój los.

- Ta wspaniała historia Kościoła, trwająca już prawie 2 tys. lat, to historia przede wszystkim świadków Chrystusa aż do końca. (…) Aby mieć życie wieczne, należy więc uwierzyć w Chrystusa i dać o Nim świadectwo, aby także inni mogli uwierzyć. Jan Paweł II miał świadomość, że wiek XX stał się na powrót wiekiem męczenników i dlatego kazał gromadzić świadectwa o wielkich córkach i synach Kościoła - mówił arcybiskup, dodając, że prześladowania uczniów Chrystusa nie ustały.

- Mówi się, że dzisiaj dla imienia Chrystusowego cierpi prześladowania nawet 300 milionów naszych sióstr i braci. Statystycznie rzecz biorąc, także dzisiaj kilkunastu z nich dla imienia Chrystusowego odda swoje życie. Nie możemy, radując się dzisiejszym świętem, należącym do obchodów Bożego Narodzenia, nie pamiętać o tych, którzy cierpią, modlą się, także za nas, i którzy uważają, że warto oddać dla Chrystusa życie właśnie po to, aby trwał święty, katolicki i apostolski Kościół - podkreślał metropolita.

Zachęcał też wiernych, by prosili Boga o moc dla siebie i odwagę do dawania jednoznacznego świadectwa, bo dzisiejszy świat robi wszystko, aby nie było w nas i naszej kulturze pojęcia prawdy.

- To zły duch dzisiaj chce, byśmy żyli w jakiejś wielkiej szarej strefie, gdzie nie ma jasności i gdzie ciemność nie przeraża. I jakże wielu ludzi w imię wygody, konformizmu, ucieczki przed problemami wchodzi w tę szarą strefę. Boże Narodzenie głosi natomiast radość światłości, która oświeca każdego człowieka, który chce żyć w prawdzie - zaznaczył metropolita.