Nową drogą ku beatyfikacji

mk

publikacja 24.01.2018 05:55

O tym, kiedy może się rozpocząć i jak mógłby przebiegać proces beatyfikacyjny Heleny Kmieć, mówi ks. dr Andrzej Scąber, delegat arcybiskupa krakowskiego d.s. kanonizacyjnych.

Nową drogą ku beatyfikacji Formalnie sprawa beatyfikacji Heleny Kmieć będzie się mogła rozpocząć, zgodnie z kościelnym terminarzem, za 4 lata Archiwum parafii św. Barbary w Libiążu

Jak wyjaśnia, pierwszy i podstawowy warunek to to, czy opinia o świętości będzie się "utrzymywała i wzrastała" pięć lat po jej śmierci.

- Drugi warunek to walor eklezjalny, czyli pytanie o to, o czym ta postać mogłaby przypominać wiernym. W przypadku Heleny byłyby to pewnie słowa Ewangelii, że "nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich" - mówi ks. Scąber.

Podkreśla, że dokładnie tak brzmi przesłanie zeszłorocznego papieskiego motu proprio "Maiorem hac dilectionem", w którym Ojciec Święty uznał, że heroiczne ofiarowanie życia jest kolejnym, obok męczeństwa, heroiczności cnót oraz trwającego od wieków kultu, powodem do beatyfikacji i kanonizacji.

- Nie ma możliwości, by przypadek Heleny prowadzić jako proces męczennicy za wiarę. Do zabójstwa musiałoby bowiem dojść "z nienawiści do wiary". Tymczasem tutaj mieliśmy prawdopodobnie do czynienia z napadem rabunkowym - tłumaczy kapłan.

- Kluczowe będzie ustalenie, czy istniało realne zagrożenie życia i czy Helena pojechała do Boliwii, wiedząc, że może ją tam spotkać coś złego - mówi ks. Scąber.

Oprócz tego w procesie badany byłby związek między ofiarowaniem życia a przedwczesną śmiercią, praktykowanie cnót chrześcijańskich (jak mówi papieski dokument - "przynajmniej w stopniu zwyczajnym") oraz istnienie opinii świętości. Do beatyfikacji potrzebny będzie także zatwierdzony cud.

Formalnie sprawa beatyfikacji H. Kmieć będzie się mogła rozpocząć, zgodnie z kościelnym terminarzem, za cztery lata. Po podjęciu decyzji o procesie konieczna będzie też prośba do biskupa Cochabamby o zrzeczenie się kompetencji w tej sprawie na rzecz arcybiskupa krakowskiego.

- Zgodnie z przepisami prawa kanonicznego, to biskup miejsca, w którym zginęła Helena, jest kompetentny, by rozpocząć jej proces beatyfikacyjny - mówi ks. Scąber. - Taką zmianę musi też zatwierdzić Kongregacja Spraw Kanonizacyjnych. To będzie pierwszy krok, jeśli proces miałby być podjęty - wyjaśnia.