Odeszła cicho i bez pożegnania

mk

publikacja 24.01.2018 05:55

Wiadomość o śmierci Heleny Kmieć obiegła polskie media 25 stycznia 2017 roku.

Odeszła cicho i bez pożegnania Libiąż, 19.02.2017. Pogrzeb Heleny Kmieć, wolontariuszki zamordowanej w Bolwii - druga część uroczystości, która odbyła się w Libiążu Miłosz Kluba /Foto Gość

"Kochani! Z bólem serca pragniemy wszystkich Was zawiadomić o ogromnej tragedii, która wydarzyła się na naszej placówce wolontariackiej w Boliwii. 24 stycznia, nad ranem polskiego czasu, miał miejsce napad na ochronkę dla dzieci w Cochabambie, gdzie przebywały Helena Kmieć i Anita Szuwald. Podczas zdarzenia napastnik ugodził nożem Helenkę. Pomimo prób ratowania życia, zmarła" - napisali na Facebooku członkowie Wolontariatu Misyjnego "Salvator", do którego należała H. Kmieć.

O zabójstwie i o samej wolontariuszce, którą wspominali przyjaciele z różnych środowisk, pisaliśmy w tekstach:

Pogrzeb zamordowanej w Boliwii wolontariuszki rozpoczął się 18 lutego 2017 roku w Trzebini, gdzie swoją siedzibę ma Wolontariat Misyjny "Salvator". "Ufam, że Bóg do czegoś cię, Helenko, tej smutnej, zalanej krwią nocy potrzebował" - mówił podczas wieczornej Mszy św. ks. Piotr Filas, prowincjał zgromadzenia salwatorianów.

"Pozwól, że zakończę słowami, które zobaczyłem wyryte na grobie kogoś bliskiego: »Odeszłaś cicho i bez pożegnania; jak ta, co nie chce swym rozstaniem smucić; jak ta, co wie w chwili rozstania, że niebawem wróci«" - cytował.

Następnego dnia przed godz. 15 w Libiążu, w rodzinnej parafii zamordowanej w Boliwii wolontariuszki, rozpoczęła się druga część uroczystości. Przed Mszą św. Wojciech Kolarski z Kancelarii Prezydenta RP przekazał rodzinie Heleny Złoty Krzyż Zasługi, którym - za poświęcenie w działalności charytatywnej i społecznej oraz za zaangażowanie w pomoc potrzebującym - odznaczył tragicznie zmarłą Andrzej Duda.

Mszę św. koncelebrowali m.in. kard. Stanisław Dziwisz, bp Jan Zając, brat dziadka Heleny, pracujący w Boliwii bp Antoni Reimann oraz ks. Franciszek Ślusarczyk, rektor sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach, który wygłosił kazanie.

Przypominając świadectwa przyjaciół Heleny, które po jej śmierci pojawiły się w mediach, podkreślał, że mają one wspólny mianownik: "Ich streszczeniem jest miłość, wdzięczna miłość względem Boga oraz młodzieńcza, piękna miłość wobec bliźnich" - mówił ks. Ślusarczyk.

Pogrzeb Heleny Kmieć relacjonowaliśmy także na naszej stronie: