Krewni Pana Boga, bo tak właśnie nazywa się zespół 22 niepełnosprawnych, ale bardzo utalentowanych aktorów, opowiedzieli więźniom "Sen o Aniołach", czyli pierwszą część "Trylogii o Aniołach" autorstwa Stanisławy Szczepaniak, szefowej Środowiskowego Domu Samopomocy.

Akcja tej historii rozgrywa się częściowo w niebie, a częściowo na ziemi.

- Opowiada ona o tym, jak Pan Bóg wysyła na ziemię aniołów i powierza im specjalną misję, by obudzili sumienia ludzi, którzy zapomnieli, po co i dlaczego jest Boże Narodzenie. Aniołowie idą chętnie, ale "ceną" tej trudnej misji jest całkowite ogołocenie z posiadanych przez aniołów przymiotów. Tracą bowiem mowę, urok, wdzięk, niektóre nie mogą już chodzić, inne nie widzą, nie słyszą... - opowiada S. Szczepaniak, która w działalność ŚDS i grupy teatralnej wkłada całe swoje serce.

Okazało się, że więźniowie spektakl przyjęli bardzo ciepło i już po pierwszych słowach wypowiedzianych przez chorych aktorów na sali zapanowała tak głęboka cisza, że nie zakłócał jej najmniejszy szmer. Z kolei po ostatnich słowach wszyscy poderwali się ze swoich miejsc i nagrodzili Krewnych Pana Boga długą owacją.

- Kruchość naszych aktorów wyzwoliła w widzach wiele emocji, a przede wszystkim wzruszenie. Nam natomiast spotkanie z tą niecodzienna widownią dało dużo siły, by iść dalej z naszym przesłaniem ludzkiej słabości, która siłę czerpie z wiary i miłości - mówi S. Szczepaniak.