Wyrzekamy się siebie dla Bożej miłości

Monika Łącka Monika Łącka

publikacja 02.02.2018 22:28

Osoby konsekrowane z naszej diecezji odnowiły śluby podczas Mszy św. w bazylice Mariackiej.

Wyrzekamy się siebie dla Bożej miłości Bp Damian Muskus wezwał osoby konsekrowane, by dawały świadectwo wierności powołaniu Monika Łącka /Foto Gość

Przewodniczył jej bp Damian Muskus, który zauważył, że u początków życia konsekrowanego każdego kapłana, siostry zakonnej, brata zakonnego, a także dziewicy i wdowy konsekrowanej było spotkanie z Bożą łaską.

- Pan wyszedł nam naprzeciw, by oznajmić, że wybrał dla nas inne życie. On nas też otworzył nas to odnawiające spotkanie i uzdolnił do tego, byśmy weszli z Nim w zażyłą relację - mówił.

Jego zdaniem, osoby konsekrowane powinny być ludźmi spotkania, czyli tymi, którzy potrafią tworzyć klimat wspólnoty, budować kulturę, w której możliwe jest autentyczne spotkanie Boga i człowieka oraz człowieka z człowiekiem..

Co więcej, człowiek spotkania potrafi dawać świadectwo, że jego powołanie nie jest abstrakcyjnym projektem, ale owocem fascynacji Jezusem.

- Człowiek spotkania potrafi również składać z siebie ofiarę Bogu i ludziom. (…) Zanim jednak ofiarujemy się Bogu, otrzymujemy od Niego nieskończenie więcej. Na tym w istocie polega sekret życia zakonnego: wyrzekamy się siebie dla Bożej miłości, a otrzymujemy wszystko, a nawet znacznie więcej - przekonywał bp Muskus.

Prosił on też wszystkich zebranych w bazylice Mariackiej, by nie byli "ludźmi teoretycznymi", którzy o spotkaniu z Bogiem mówią jedynie piękne słowa, ale nie dają żywego świadectwa - bez słów. Wtedy nie są również ludźmi nadziei i wierności.

- Naszego świadectwa i wierności potrzebują młodzi, w sercach których odzywa się głos powołania do życia konsekrowanego. Brak ochotnego pójścia za Chrystusem, mimo Jego wołania, to niestety często owoc antyświadectwa i niewierności osób odzianych w habity i sutanny - zaznaczył biskup. Osobom konsekrowanym radził, by zanim rozpoczną przygotowywać pomysłowe i oryginalne strategie powołaniowe, zastanowili się najpierw, czy są ludźmi świadectwa.

- Nie bójmy się wierności naszym wielowiekowym charyzmatom, tradycji i kulturze. To one, zakorzenione w Ewangelii, są ostatecznie pieczęcią potwierdzającą niepowtarzalność naszej drogi i skarbem, o który powinniśmy się troszczyć i który tak naprawdę pociąga ludzi młodych - apelował.