O drodze czcigodnej służebnicy Bożej Hanny Chrzanowskiej na ołtarze opowiada ks. Mieczysław Niepsuj, postulator jej procesu beatyfikacyjnego na etapie rzymskim.
▲ – Choć zmieniły się czasy, w sprawach, którym poświęciła swoje życie kandydatka na ołtarze, chyba nie zmieniło się nic. Wiemy, z jakimi problemami borykają się w naszych czasach służba zdrowia i chorzy – mówi kapłan.
zdjęcia Miłosz Kluba /Foto Gość
Bogdan Gancarz, Miłosz Kluba: Czy jako kleryk lub młody kapłan zetknął się Ksiądz z Hanną Chrzanowską?
Ks. Mieczysław Niepsuj: Miałem szczęście słuchać jej wykładu w seminarium pod koniec lat 60. W ramach zajęć z teologii pastoralnej Hanna Chrzanowska opowiadała nam o opiece nad chorymi, jaką sprawowała z pomocą sióstr zakonnych i innych wolontariuszy w krakowskich parafiach. To było moje jedyne spotkanie z nią.
Dostępne jest 5% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.