Bóg przemówił trzy razy

ks. Ireneusz Okarmus

|

Gość Krakowski 15/2018

publikacja 12.04.2018 00:00

– Miejscowi ludzie wiedzą, że tutaj jest mój dom, a ja jestem dla nich całym sercem. Jeśli umrę w Tanzanii, chcę być pochowany przy kościele w Kiabakari – mówi ks. Wojciech Kościelniak.

Przedszkole jest dla tych dzieci pierwszym ważnym krokiem na ich edukacyjnej drodze. Przedszkole jest dla tych dzieci pierwszym ważnym krokiem na ich edukacyjnej drodze.
Archiwum ks. Wojciecha Kościelniaka

W przyszłym miesiącu, 22 maja, będzie obchodził 30. rocznicę święceń kapłańskich, które przyjął z rąk kard. Franciszka Macharskiego. Do tej chwili wraca bardzo często. Wychodząc z katedry na Wawelu jako neoprezbiter, ks. Wojciech nie myślał o misjach, a tym bardziej nie przypuszczał, że po dwóch latach pracy w archidiecezji krakowskiej dobrowolnie pojedzie do Tanzanii. Nie spodziewał się też, że Bóg da mu wyraźny znak i tak mocno przemówi w duszy, że rozwieją się wszelkie jego wątpliwości.

Dostępne jest 7% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.