Prawie jak ŚDM

Monika Łącka Monika Łącka

publikacja 01.05.2018 18:48

Do 2 maja trwają w Krakowie XXIX Światowe Igrzyska Młodzieży Salezjańskiej. W piłkę nożną, siatkówkę, koszykówkę i tenis ziemny grają młodzi z blisko 30 krajów.

Prawie jak ŚDM Podczas igrzysk drużyny z różnych stron świata rywalizują ze sobą grając m.in. w siatkówkę Monika Łącka /Foto Gość

Pod Wawel przyjechali m.in. podopieczni salezjańskich placówek z Rosji, Białorusi, Ukrainy, Mołdawii, Zambii, Tanzanii, Republiki Środkowej Afryki, Brazylii, a także z Syrii. W sumie blisko 2 tys. osób! Co ciekawe, są to zarówno młodzi chrześcijanie, jak i muzułmanie, których najwięcej przyjechało z Belgii. Salezjańskie domy, jak tłumaczy ks. Marcin Kaznowski SDB, są bowiem otwarte dla wszystkich. Co prawda wychowankom stawiane są pewne warunki, jednak na boisko wstęp ma każdy. Sport jest bowiem znakomitym sposobem na to, by szlifować ducha.

Rozgrywki sportowe do jutra trwać będą na pięciu obiektach sportowych w Krakowie: w Studium Wychowania Fizycznego i Sportu AGH, Studium Wychowania Fizycznego i Sportu UJ, KS Bronowianka, na Orliku Olimp i w Com Com Zone. Klimat, jaki przez cały dzień panuje w tych wszystkich miejscach do złudzenia przypomina atmosferę światowych dni młodzieży - przedstawiciele różnych krajów z państwowymi flagami na ramionach promieniują bowiem radością i zarażają entuzjazmem śpiewając i dopingując kolegów.

- Co ciekawe podczas salezjańskich igrzysk radość jest nie tylko podczas wygranej, ale i podczas przegranej, bo nie liczy się tylko wynik, ale rywalizacja w duchu fair play. Najważniejszy jest natomiast Pan Bóg, który jest tu cały czas obecny - tłumaczą Klaudia i Monika, które trenują młodzież w Salos Kraków.

Jak zauważają, w wielu świeckich klubach sportowych stawia się przede wszystkim na wyniki, a zapomina się o wychowaniu młodego człowieka i jego kulturze. W klubach salezjańskich jest inaczej.

- Wyniki są ważne, ale nie wolno pomijać sfery ducha. U nas młodzi są po prostu bliżej Boga, dlatego jest tak radośnie, a sport przeplata się z modlitwą. Istotne jest też to, że nasza młodzież jest wspaniała i rozumie te idee. Chce też łączyć treningi z intensywną nauką w szkole, bo wykształcenie ma ogromne znaczenie - opowiadają.

Monika, która kiedyś sama też była wychowanką Salosu, przyznaje również, że podczas swojej sportowej drogi od salezjanów dostała tak wiele, że gdy dorosła postanowiła dawać z siebie to, co najlepsze kolejnym pokoleniom.

Warto dodać, że najważniejszym punktem każdego dnia igrzysk jest Msza św. Uczestnicy zawodów mają też czas na to, by zwiedzać Kraków.

Sportowe spotkanie młodych zakończy wielki piknik w Parku Edukacji Globalnej "Wioski Świata" (ul. Tyniecka 39), który rozpocznie się 2 maja o 17.00. Z kolei w samo południe na Rynku Głównym odbędzie się ewangelizacyjny flash-mob, czyli salezjański happening radości.