Bóg miał lepszy plan

Monika Łącka

|

Gość Krakowski 26/2018

publikacja 28.06.2018 00:00

Gdy po wyzwoleniu Homs Lilian wraz z rodziną wróciła do miasta, przeżyła wstrząs: to już nie było to miejsce, które znała, i z którym wiązały się tysiące jej wspomnień.

Lilian dziękuje Polakom za ogrom życzliwości, za modlitwę w intencji jej kraju i pomoc materialną, dzięki której odbudowa jej miejscowości jest możliwa. Lilian dziękuje Polakom za ogrom życzliwości, za modlitwę w intencji jej kraju i pomoc materialną, dzięki której odbudowa jej miejscowości jest możliwa.
Monika Łącka /Foto Gość

To, co zobaczyła, i to, jak mieszkańcy odbudowywali Homs, by krok po kroku wrócić do normalnego życia, Lilian Nazha utrwaliła na fotografiach, które do października można oglądać na wystawie w „Polach Dialogu”, krakowskim biurze Papieskiego Stowarzyszenia „Pomoc Kościołowi w Potrzebie”. W chwili wybuchu wojny w Syrii w 2011 r. Lilian miała 15 lat. – Początkowo nie wiedzieliśmy, co się dzieje. Jedno było pewne – nasza dzielnica była bombardowana, więc musieliśmy uciekać, zostawiając wszystko, co było dla nas ważne – opowiada dziewczyna, która na 5 miesięcy przyjechała do Polski dzięki projektowi bytomskiej parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa oraz jezuitów pracujących w Homs.

Dostępne jest 17% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.