Kapłani byli z nimi do końca

Bogdan Gancarz

|

Gość Krakowski 28/2018

publikacja 12.07.2018 00:00

75 lat temu miała miejsce kulminacja fali mordów dokonanych przez nacjonalistów ukraińskich na ludności polskiej.

Po kościołach, gdzie w czasie rzezi wołyńskiej mordowano Polaków, pozostały w najlepszym przypadku ruiny,  jak te w Wiśniowcu Starym. Na zdjęciu: kadr z filmu „Niedokończone Msze wołyńskie”. Po kościołach, gdzie w czasie rzezi wołyńskiej mordowano Polaków, pozostały w najlepszym przypadku ruiny, jak te w Wiśniowcu Starym. Na zdjęciu: kadr z filmu „Niedokończone Msze wołyńskie”.
Materiały realizatorów filmu

W latach 1939–1947 na terenie okupowanych południowo-wschodnich województw II Rzeczypospolitej z rąk nacjonalistów ukraińskich zginęło od kilkudziesięciu do ponad 100 tys. osób. Kulminacja nastąpiła w niedzielę 11 lipca 1943 roku.

Ten film to symbol

– Była to zaiste „krwawa niedziela”. Jednocześnie w trzech powiatach wołyńskich banderowcy napadli na 100 wsi i kolonii, gdzie mieszkali Polacy, w tym na 5 kościołów, w których odprawiane były nabożeństwa: w Porycku, Kisielinie, Zabłotcach, Chrynowie i Krymnie. W świątyniach było w tym czasie bardzo wiele osób. Ginęły razem z księżmi – mówi dr Leon Popek, historyk z Instytutu Pamięci Narodowej.

Dostępne jest 14% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.