Życie mnie omamiło

Monika Łącka

|

Gość Krakowski 36/2018

publikacja 06.09.2018 00:00

– Zrozumiałem, że Bóg ma wiele dróg, którymi próbuje dotrzeć do człowieka. Jedną z nich mogą być pieniądze – przekonuje Marek Wcisło, doradca finansowy.

– Firmę zawierzyłem Matce Bożej. To Ona czuwa nad tym, jak biuro się rozwija – mówi M. Wcisło. – Firmę zawierzyłem Matce Bożej. To Ona czuwa nad tym, jak biuro się rozwija – mówi M. Wcisło.
Monika Łącka /Foto Gość

Zanim jednak na serio zaufał Bogu i oddał Mu też swój portfel, musiało minąć sporo czasu. – Zawsze byłem blisko Kościoła, bo wychowałem się w wierzącej rodzinie, ale trochę się pogubiłem. Wziąłem życie w swoje ręce, a to życie mnie omamiło – kartami kredytowymi, nowymi samochodami, podróżami. Efekt był taki, że zrujnowałem domowy budżet i co miesiąc brakowało do pierwszego, ale tłumaczyłem sobie, że przecież pieniędzy nie przejadam, tylko je inwestuję – opowiada.

Dostępne jest 9% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.