Czarna księga i skarga handlarki

|

Gość Krakowski 36/2018

publikacja 06.09.2018 00:00

Około tysiąca dokumentów z drugiej połowy XIX i początku XX w. odkryto na poddaszu wielickiego magistratu.

▲	Akta dotyczące Żydów zostały zaprezentowane Tadeuszowi Jakubowiczowi, przewodniczącemu gminy wyznaniowej. ▲ Akta dotyczące Żydów zostały zaprezentowane Tadeuszowi Jakubowiczowi, przewodniczącemu gminy wyznaniowej.
Zdjęcia Adam Wojnar

Znakomicie zachowane dokumenty opowiadają o historii Wieliczki i jej mieszkańców. Najstarsze pochodzą z czasu, gdy miasto było pod zaborem austriackim, a najmłodsze – z okresu II wojny światowej. Dokumenty zostały odnalezione przypadkiem, w trudno dostępnym na co dzień miejscu i – jak podkreśla Artur Kozioł, burmistrz Wieliczki – są cennym odkryciem, bo w dotychczasowych zbiorach archiwalnych z przełomu XIX i XX w. bardzo mało było dokumentów dotyczących historii miasta. Zapowiada również, że dokumenty zostaną wpisane do rejestru i zbadane przez historyków w porozumieniu i współpracy z Archiwum Narodowym i Muzeum Żup Krakowskich Wieliczka.

Dostępne jest 22% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.