Stanęli do nierównej walki

mł, jf /archidiecezja krakowska

publikacja 17.09.2018 17:05

- 79 lat temu Polska została sama, a alianci czekali na atak Stalina, który nastąpił 17 września 1939 roku - mówił w rocznicę sowieckiej agresji na Polskę abp Marek Jędraszewski.

Stanęli do nierównej walki - Hitlerowski nazizm i bolszewicki ateizm zagrażały nie tylko suwerenności naszego kraju, ale też wymierzone była przeciwko Bogu i ewangelicznemu ideałowi życia - mówił metropolita Joanna Adamik /archidiecezja krakowska

Przewodniczył on Mszy św. w katedrze na Wawelu odprawionej w intencji ojczyzny i tych, którzy polegli w jej obronie.

W homilii przypomniał, że totalitarna ideologia - hitlerowskiego nazizmu i bolszewickiego ateizmu - zagrażała nie tylko suwerenności naszego kraju, ale też wymierzona była przeciwko Bogu i ewangelicznemu ideałowi życia.

Odwołał się przy tym do dwóch encyklik Piusa IX. Pierwsza z nich otwarcie potępiała niemiecki nazizm, druga - "O bezbożnym komunizmie" - pokazywała, co się dzieje, gdy człowiek programowo zaprzecza Bożemu obrazowi w sobie i podobieństwu do Stwórcy.

- Świat nie chciał przyjąć prawdy o tych zbrodniczych systemach i rozprawić się z nimi. Co więcej, 23 sierpnia 1939 r. doszło do zawarcia układu Ribbentrop-Mołotow, zawierającego tajną klauzulę o nowym podziale Europy. Jej jedna część dostała się pod władzę hitlerowskich Niemiec, a druga została podporządkowana radzieckiej Rosji. W obliczu zaistniałych faktów Polska została sama, a alianci czekali na atak Stalina, który nastąpił 17 września 1939 r. - mówił arcybiskup.

Przypomniał również oświadczenie Potiomkina do ambasadora Wacława Grzybowskiego, w którym kłamliwie tłumaczył on przyczyny zdradzieckiego napadu na Polskę. Jego stwierdzenia o rozpadzie państwa polskiego i koniecznej interwencji sowieckiej stanowią echo I rozbioru, kiedy caryca Katarzyna II Wielka i król pruski Fryderyk II Wielki cynicznie usprawiedliwiali swoje działania rzekomym dobrem Rzeczypospolitej.

- Polska była samotna, narażona z jednej i drugiej strony na heroiczną walkę o własną tożsamość, o tożsamość swego chrześcijańskiego ducha i prawdziwie demokratycznych tradycji. 17 września rozpoczęło się pasmo nieszczęść - zauważył metropolita.

To pasmo nieszczęść trwało jeszcze przez długie lata, czego przejawem była m.in. zbrodnia katyńska.

- Sowieci łamali sumienia, ze zbrodniarzy czynili świętych, a tym, którzy utracili swoją ziemię, wmawiali, że są prawdziwie wolni. 45 lat kłamstwa, łamania polskich sumień, czynienia z polskich bohaterów ludzi przeklętych i zbrodniarzy. Rozważamy to dzisiaj dlatego, że lepiej to rozumiemy. Stoi przed nami ogromna batalia o pamięć i prawe sumienia. O miłość do ojczyzny - podkreślał abp Jędraszewski.