To dar Ducha Świętego

mł, jf /archidiecezja krakowska

publikacja 14.12.2018 11:03

Modlitwy charyzmatyczne w Kościele były tematem grudniowych "Dialogów" z abp. Markiem Jędraszewskim, które odbyły się w bazylice oo. dominikanów.

To dar Ducha Świętego Po zakończeniu spotkania wiele osób chciało jeszcze porozmawiać z metropolitą Joanna Adamik /archidiecezja krakowska

Jak zauważył metropolita, trzeba dokładnie rozdzielić to, co stanowi bogactwo życia Kościoła, o które również upominali się ojcowie soborowi Soboru Watykańskiego II, od nadzwyczajnych uniesień i zjawisk. Przypomniał też, że kiedy papież Franciszek przed rozpoczęciem Światowych Dni Młodzieży spotkał się na Wawelu z polskim episkopatem, mówił, że duchowość nie może istnieć bez Chrystusa. Co więcej, trzeba także zdawać sobie sprawę z tego, że prawdziwa wiara nie polega na zaspokajaniu swoich ukrytych pragnień.

- Wiara chrześcijańska to przyjęcie z całą powagą tego, czego naucza Kościół, to zanurzenie się w życie sakramentalne Kościoła, to trwanie przy Bogu na dobre i złe bez szukania nadzwyczajności (…). Najbardziej głęboką modlitwą, w której uczestniczymy mocą Ducha Świętego, jest Eucharystia, kryterium tego, co świadczy o prawdziwym działaniu Ducha Świętego w Kościele, jest odniesienie do Jezusa Chrystusa - mówił krakowski metropolita.

Przyznał też, że będąc członkiem Komisji Nauki Wiary zauważył, że część wiernych odrzuca modlitwę charyzmatyczną, uważając ją za przejaw protestantyzacji Kościoła. Dodał, że żadna skrajna postawa nie jest dobra, a temat modlitwy charyzmatycznej jest aktualnie rozważany i badany.

Odpowiadając na pytanie dotyczące istnienia fałszywych charyzmatyków i sposobu weryfikacji tego, czy dany dar jest prawdziwy, metropolita powiedział, że źródłem ruchów pentakostalnych jest środowisko protestanckie, stąd pojawiający się zarzut protestantyzacji Kościoła katolickiego, który niejednokrotnie jest niesprawiedliwym uogólnieniem. Zapewnił też, że Kongregacja Nauki Wiary dba o prawidłowy przekaz doktryny i jasno nakreśliła ramy, w których powinny znajdować się ruchy charyzmatyczne, stanowiąc bogactwo dla całego Kościoła. Dodał, że w Polsce Komisja Nauki Wiary zajęła stanowisko dotyczące tzw. "spowiedzi furtkowej", uznając ją za niezgodną z nauczaniem Kościoła.

Z kolei - odpowiadając na pytanie, czy prowadzący grupy charyzmatyczne nie popełniają błędu w podejściu do chorych i ich choroby, nadmiernie akcentując rolę zdrowia - arcybiskup wyjaśnił, że składanie obietnic uzdrowienia jest błędem. Potrzebna jest bowiem postawa pokory i ufności Bogu.

- Uzdrawia Pan Bóg. Nikt z nas nie może rościć sobie prawa i mówić: ja cię uzdrowię. Można za to powiedzieć: ja będę za ciebie i razem z tobą modlić się o łaskę zdrowia. Obiecywanie tego jest krzywdą, którą wyrządza się bliźnim - mówił biskup.

Pytającym o tzw. spoczynek w Duchu Świętym, sugerował z kolei ostrożność i podpowiadał, by nie szukać na siłę nadzwyczajnych form obecności Boga.

Podczas spotkania poruszona została też kwestia pielgrzymowania do miejsc, gdzie odbywają się Msze o uzdrowienie. Warto bowiem pamiętać, że podczas każdej Eucharystii Bóg działa tak samo.

- Nie ulega wątpliwości, że Bóg wybiera szczególne miejsca, w których można doznać Jego nadzwyczajnych łask - np. w Lourdes, Częstochowie, Fatimie. (…) Prawdą jest, że wszędzie, gdzie sprawowana jest Najświętsza Eucharystia, dochodzi do cudu przeistoczenia (…) Co zatem sprawia, że ludzie szukają nadzwyczajności? Jeżeli kryje się za tym pragnienie pogłębienia swojej wiary, to nie widzę w tym nic zdrożnego - przyznał metropolita.