Cztery siostry i cztery różne strony świata, bo i włoska Sardynia, i Kamerun, i Filipiny, i Madagaskar. Okres świąt jest dla nich wyjątkowy. I do tego śnieg, którego nigdy wcześniej nie widziały.
▲ Zakonnice nauczyły się nawet robić polskie bombki świąteczne, i do tego w barwach małopolskich i podhalańskich.
Jan Głąbiński /Foto Gość
Historia pierwszego w Polsce domu Zgromadzenia Sióstr Służebnic Nawiedzenia w Bolechowicach koło Krakowa ma już ćwierć wieku. 25 lat temu do Krakowa przyjechała matka Vincenza, założycielka zgromadzenia. – Wdzięczna papieżowi Janowi Pawłowi II za szerzenie dobra na całym świecie, chciała mu oddać hołd. Bardzo zależało jej na tym, aby to właśnie w Polsce powstał pierwszy dom, w którym swoją posługę pełniłyby siostry Służebnice Nawiedzenia – wyjaśnia ks. Mateusz Podczerwiński, wikary w Bolechowicach.
Matce Vincenzy pomógł ks. Roman Bogacz, który tym pomysłem zainteresował ówczesnego metropolitę krakowskiego kard. Franciszka Macharskiego i księży proboszczów. Na przyjęcie sióstr zgodził się ks. Zygmunt Siudmak, w 1993 r. proboszcz w Bolechowicach.
Dostępne jest 18% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.