Biskup na bezdrożach współczesności

Magdalena Dobrzyniak Współpraca: Jan Głąbiński, Monika Łącka

|

Gość Krakowski 2/2019

publikacja 10.01.2019 00:00

„Niczym apostoł Paweł szedł tam, dokąd inni nie mieli odwagi pójść, i głosił, co inni baliby się głosić” – napisano po jego śmierci.

Bp Tadeusz Pieronek odznaczał się wyjątkową osobowością. Bp Tadeusz Pieronek odznaczał się wyjątkową osobowością.
Henryk Przondziono /Foto Gość

Tadeusz Pieronek urodził się 24 października 1934 r. w Radziechowach na Żywiecczyźnie. W czasie okupacji rodzinę wysiedlono na Lubelszczyznę. Wraz z bratem uniknął wysiedlenia, przenosząc się na plebanię w Kętach, gdzie proboszczem był jego wujek i wielki autorytet ks. Jan Wolny. W wywiadzie udzielonym „Gościowi Niedzielnemu” z okazji swoich 80. urodzin przyznał, że rodzice – zwłaszcza mama – mieli ogromny wpływ na jego dorastanie. „Wielodzietna rodzina dała mi fantastyczny przykład, jak żyć. Tam uczyłem się cierpliwości, pokory, wyzbywania ambicji, bo trzeba było ustępować rodzeństwu” – wspominał.

Dostępne jest 6% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.